2021.05.29__PIEKARY ŚLĄSKIE-ZBROSŁAWICE__19 km

Rok 2020 – Rok Jubileuszowy, Rok Święty, Rok Compostelański – jest bardzo ważny dla pielgrzymów z muszelką na szyi lub na plecaku. Wydarzeń więcej niż zwykle a co za tym idzie, wędrówek, przejść i pielgrzymek „zatrzęsienie”. Super. Aż warto w tym miejscu zakrzyknąć ULTREIA !

„Ultreia” (także „Ultreya” lub „Ultrella”) to zwrot mający motywować pielgrzymów na szlaku do dalszej wędrówki i oznacza „Idziemy dalej” lub też „Śmiało”. Zazwyczaj na to pozdrowienie odpowiadano słowem „Et suseia” co znaczy „Idźmy wyżej!”. Jednakże według wielu historyków znaczenie pozdrowienia „Ultreia” jest zbliżone do  słowa „Alleluja”, czyli wyrazu radości pielgrzymów z powodu nadchodzącego finału tak długiej wędrówki.

I chyba to całe natężenie jakubowych wydarzeń sprawiło, że członkowie Bractwa z Brzeska dość długo rozprawiali nad wizytą na Górnym Śląsku. Pomijając wszelkie szczegóły – dokładnie dwa dni temu dane nam było poznać „rozkład sobotni” z podziałem godzinowym. Ale co najważniejsze – dojechali i wszystkim na twarzach wyrosły uśmiechy od ucha do ucha. Nie widzieliśmy się od 5 grudnia 2020, kiedy to zakończyliśmy w Piekarach Śląskich przejście, zagłębiowskim odcinkiem Drogi Królewskiej z Sączowa.

Chwila powitań i krótkich dyskusji przed piekarską bazyliką i w małych grupkach wyruszyliśmy na górnośląski odcinek tej pięknej drogi świętego Jakuba. Na pewno uważni czytelnicy wiedzą, że odcinek, którym opiekuje się Górnośląski Klub Przyjaciół Camino wraz z Przyjaciółmi opolskimi, prowadzi do kościoła św. Jakuba w Skorogoszczy. 135 kilometrów przed brzeskimi pielgrzymami i będzie to tylko fragment większego projektu wędrówkowego, czyli pielgrzymowania do granicy polsko-niemieckiej, do Zgorzelca. Dzisiaj zaplanowali prawie ćwiartkę z tej drogi.

Kopiec Wyzwolenia to trwały punkt wyprawy szlakowej – polecamy każdemu kto znajdzie czas i ochotę, aby w to miejsce dotrzeć i popatrzeć na nasz piękny Śląsk i Zagłębie. Przy dobrej pogodzie można ze szczytu Kopca dojrzeć szczyty Tatr. Po przejściu obok ogrodu botanicznego i przez Księżą Górę dotarliśmy do Radzionkowa, gdzie miejsce docelowym była cukiernia-piekarnia Państwa Bączkowiczów – jak już wiele razy wspominaliśmy, miejsca, które rozpoczęło swoją działalność w 1910 roku. Po raz kolejny stwierdziliśmy, że warto tam wejść, bo gdy podziwialiśmy kuchnię Babci Ani na zewnątrz nastąpiło oberwanie chmury. Miejsce to jest trwale przypisane do szlaku, oznakowane muszelką szlakową i zdecydowanie przyjazne każdemu wędrowcowi z plecakiem oraz jakubowym oznakowaniem.

Część wnętrza Kuchni Babci Ani w cukierni Państwa Bączkowiczów.

Od sympatycznych Pań pracujących w cukierni otrzymaliśmy pyszne drożdżówki z serem i na odchodne dla każdego z nas, słodkie sercowe pierniczki. Pięknie podziękowaliśmy, założyliśmy peleryny, rozłożyliśmy parasole i kontynuowaliśmy nasze pielgrzymowanie przez Suchą Górę do rezerwatu Segiet. Tu na wejściu każdego wita kapliczka jakubowa, którą powieliśmy pod koniec października 2018 roku. Chwalimy się przed każdą grupą pielgrzymkową, zarówno tą kapliczką jak i innymi, które można spotkać na górnośląskich drogach św. Jakuba. Kolejnych dziesięć kapliczek niedługo będzie zdobić nasze szlaki.

Przechodząc przez rezerwat Segiet zachwycaliśmy się pięknem drzew i świeżym, deszczowo-leśnym powietrzem. Nie trzeba daleko wyruszać za miasto aby poobcować z cudowną naturą. Natomiast, dojście do kościoła św. Mikołaja w Reptach okraszone zostało padającym gradem. Brakowało jeszcze dzisiaj wiosennej burzy, ale kto wie, co do Łubia może jeszcze nasz Patron zaplanował.

Przez Repty Śląskie doszliśmy do Zbrosławic. Tu postanowiliśmy zakończyć dzisiejsze pielgrzymowanie i pożegnaliśmy się z ekipą Gości z Brzeska. Życzyliśmy Im przede wszystkim braku opadów na ostatnich kilometrach do Łubia, dobrej, bezpiecznej drogi i mnóstwa uśmiechów na twarzach i w sercach. Już wstępnie umówiliśmy się za 3 tygodnie, na dalsze wspólne, górnośląskie pielgrzymowanie.

Goście z Brzeska podarowali nam słodki upominek w kształcie jakubowej muszelki – dzielimy się nią z każdym, kto dotrze do końca dzisiejszego wpisu blogowego.

Jutro – spotykamy się po raz ostatni na Drodze Jasnogórskiej. BUEN CAMINO !

Dodaj komentarz