2021.08.08__RACIBÓRZ-KIETRZ__20km

Chyba drugi raz w tym roku, Matka Natura wygrała z nami i sprawiła, że nie poszliśmy na szlak we wstępnie, ustalonym terminie. Ale przecież przy woli i zgodzie wszystkich zainteresowanych, przejście „jedną niedzielę” później może być tylko lepsze i ciekawsze. Jednak Ci „wszyscy” to dzisiaj, nas dwoje.

Tak więc, przełożone z poprzedniej niedzieli, raciborskie pielgrzymowanie rozpoczęliśmy przy kościele św. Jakuba, dokładnie o godzinie 8:18. W miarę pusty po godzinie ósmej, skąpany w deszczyku sierpniowym Rynek sprawił, że można było się lepiej rozejrzeć po nim, w porównaniu do naszej ostatniej, popołudniowej, niedzielnej wizyty. Raciborski Rynek, to duży, prostokątny plac a z każdego rogu wychodzą osobne ulice. W centralnej części tego placu stoi tzw. Kolumna Maryjna – późnobarokowa budowla, wykonana w latach 1725-1727 przez artystę z Austrii. (Kolumna przygotowana do remontu i szczelnie owinięta jakąś siatką, więc zdjęcia i jej historię na pewno lepiej przekaże internet – [TUTAJ])

Jedną z ulic wychodzących z Rynku, dokładniej ulicą Fryderyka Chopina – przez Plac Wolności, udaliśmy się w kierunku Ronda Solidarności, przy którym nieopodal znajduje się kościół pw. św. Mikołaja. Kościół ten mieliśmy „w zasięgu” nawiedzania już na poprzednim odcinku, ale zostawiliśmy sobie jego zwiedzanie, dokładnie na ten etap. Dotarliśmy do świątyni z kilkunastominutowym zapasem, więc i na jego zwiedzenie mieliśmy  czas, przed niedzielnym nabożeństwem.

Kościół parafialny w dzielnicy Stara Wieś w Raciborzu został zaprojektowany i zbudowany w stylu neogotyckim po dwóch latach i konsekrowany został w roku 1902. Zainteresowanych lub podróżującym przez Racibórz polecamy dojście i zwiedzenie tego pięknego przybytku. Ołtarz główny i mniejsze ołtarze – św. Franciszka i Bożego Grobu – wraz z amboną wykonane zostały przez firmę z Monachium a ołtarze boczne – Serca Jezusowego i MB Różańcowej – przez firmę z Tyrolu. W 1901 roku odlano 6 dzwonów dla potrzeb wybudowanej świątyni w ludwisarni w Turyngii. Dębowe, bardzo duże organy wykonali fachowcy z Krniova, czeskiego miasta na Śląsku Opolskim.

Po dojściu do miejscowości Żerdziny wypadało się i szliśmy w kierunku miejscowości Kornic już bez parasoli i odzienia przeciwdeszczowego. Prawie w połowie drogi, stoi przepiękna kaplica Matki Bożej Różańcowej. W przewodniku Raciborskiej Drogi św. Jakuba, czytamy :

„Kaplica ta powstała z inicjatywy właściciela zakładu Eko-Okna, Mateusza Kłoska, jest własnością zakładu. Została poświęcona 22 grudnia 2018 r. 1 października 2019 r. została tu odprawiona pierwsza Msza św. na rozpoczęcie adoracji Najświętszego Sakramentu.
Od tego dnia w ustalonych godzinach odbywa się tu adoracja.  Z inicjatywą tego dzieła adoracji wystąpiła grupa osób świeckich.”

Zauroczeni tą kapliczką prawie poszlibyśmy inną drogą niż trzeba było. Na szczęście co dwie głowy to nie jedna, więc jedna posłuchała drugiej i powróciliśmy na właściwy kurs szlakowy, znakowany żółtą muszelką.

W Pietrowicach Wielkich doszliśmy do kościoła św. Wita, Modesta i Krescencji. Kościół ten datowany jest na wiek XVI a rozbudowany w XIX wieku. Ostatnia przebudowa tej świątyni miała miejsce w 1935 roku, gdzie m.in. podwyższono o prawie dwa metry wieżę. Przebudowę wieży wykonała firma Keller Stadnik z Bytomia. Skorzystaliśmy tam z możliwości odpoczynku na ławce i w cieniu, którego od dłuższego czasu już bardzo szukaliśmy. Niedzielne słońce ostro wzięło się do pracy. Skorzystaliśmy też z możliwości ozdobienia naszych pielgrzymich paszportów kolejnymi pieczątkami, które ksiądz proboszcz zostawił na plebanii specjalnie dla nas.

W miejscowości Gródczanki, poszliśmy obejrzeć z lewej strony drogi, studzienkę ze źródlaną wodą a po stronie przeciwnej podziwialiśmy drewniany kościół pw. Krzyża Świętego. Według zapisów znalezionych na miejscu, kościółek ten został wybudowany w roku 1667. Na drewnianej belce przed ołtarzem dostrzegliśmy figurę świętego Jakuba.

„Budowla ma ośmiokątną wieżyczkę na sygnaturkę, wybudowaną w 1822 roku z baniastym, pokrytym blachą dachem hełmowym, latarnią i krzyżem papieskim. Charakterystycznymi elementami kościoła są : przybudówka ze schodami prowadzącymi na chór w narożniku północno-zachodnim, zewnętrzna ambona z baldachimem, kruchta z przesuwanymi drzwiami oraz kwadratowa zakrystia, od strony południowej.” [wikipedia.pl]

Na końcu dzisiejszego wędrowania był kietrzański Rynek z 13-metrową kolumną Nawiedzenia NMP i  figurą świętego Floriana, oraz kościół pw. św. Tomasza. Jeśli nas pamięć nie myli, chyba był to nasz pierwszy kościół pod tym wezwaniem, na naszych jakubowych szlakach.

Za „Przewodnikiem Raciborskiej Drogi św. Jakuba” warto dodać, że Noblistka w dziedzinie literatury (2018 rok) – Olga Tokarczuk – urodziła się w Sulechowie ale młodość spędziła w Kietrzu. Ukończyła szkołę podstawową i uczyła się w kietrzańskim liceum, po czym wyjechała na studia psychologiczne do Warszawy.

***

Dzięki cudownym opiekunkom Drogi Raciborskiej, nie musieliśmy się martwić o powrót do Raciborza. Asia i Basia skontaktowały nas z Panem Andrzejem, mieszkańcem Kietrza, który, pomimo gorszego samopoczucia małżonki, dotrzymał słowa i odwiózł nas z uśmiechem na raciborski Dworzec PKP.

Panu Andrzejowi i Jego żonie życzmy dużo zdrowia oraz mówimy „dziękujemy i do zobaczenia” a każdemu pielgrzymowi, na każdej trasie jakubowego pielgrzymowania życzmy takich opiekunek, jakie my mieliśmy zaszczyt poznać i z którymi jesteśmy w kontakcie od dnia pomysłu, że LATEM wyruszymy „Ich Drogą”.
Na „do widzenia” otrzymaliśmy od Pana Andrzeja taki oto upominek :

***

A tak z innej beczki.
„Ulubioną cyfrą Chińczyków jest ósemka, oznaczająca bogactwo, a przekręcona o 90 stopni zmieniająca się w znak nieskończoności. W Chinach za mieszkanie na 8 piętrze czy pod numerem 8 trzeba dopłacić. Warto mieć też tę cyfrę w numerze telefonu czy numerze rejestracyjnym samochodu. Tej zasady przestrzega się również w biznesie – ósemka powinna pojawić się w adresie, cenach produktów, a czasem nawet w nazwie firmy.”

Dzisiaj mamy ósmy dzień, ósmego miesiąca 2021 roku i wyjściowo, mieliśmy godzinę 08:18. Więc, mieliśmy w kalendarzu i na zegarze, łącznie – cztery ósemki.

Ale to nie wszystko. Jeśli do tego dopiszemy, że :
–  RACIBÓRZ i ŻERDZINY – miały po osiem liter,
–  zabraliśmy osiem butelek wody,
– przygotowaliśmy osiem kanapek, z czego jeden posiłek zjedliśmy w Gródczankach, pod krzyżem, na VIII stacji Drogi Krzyżowej,
–  zjedliśmy również przesmaczne, toruńskie pierniki z lukrem, otrzymane wczoraj od bardzo bliskiej nam torunianki i spójrzcie, ile jest tam piernikowych serc – osiem !
–  wjechaliśmy na stację w Bytomiu o godzinie 18:18, to zadamy sobie przed snem pytanie :
Czy to był przypadek ?

Wiemy jedno, była to na pewno piękna i bogata duchowo, niedziela.
BUEN CAMINO !

2 komentarze

  1. Miło się czyta Waszego bloga pisanego piękną polszczyzną. Serdecznie Was pozdrawiam.

Dodaj komentarz