2022.02.12__PRĘŻYNA_LUBRZA

Niedzielny kurz nadodrzańskiej, mechnickiej, wędrówki ledwo co opadł a my znowu wsiedliśmy do pociągu i wyruszyliśmy na Opolszczyznę, żeby realizować wraz ze świętym Jakubem, nasz projekt. Pierwsze kroki postawiliśmy w Prudniku, „mieście historycznie leżącym na Górnym Śląsku, na ziemi prudnickiej, na pograniczu Gór Opawskich i Obniżenia Prudnickiego, będącego częścią Niziny Śląskiej”

Zamiast kierować się na północ w kierunku świątyń jakubowych udaliśmy się w kierunku przeciwnym, by nawiedzić Sanktuarium św.Józefa. Zanim jednak dotarliśmy do prudnickiego Lasu, postanowiliśmy sobie „poszczytować” i wejść na – co prawda – najniższy, ale jednak, szczyt (jeden z dziewiętnastu) Korony Parku Krajobrazowego Gór Opawskich, czyli na Kozią Górę (316mnpm). Każdy zdobywa takie szczyty jakie lubi…

Sanktuarium św. Józefa (podniesiony do tej godności w roku 1996) powstało w roku 1852 a franciszkanie otrzymali, przejęli ten klasztor w roku 1863 na prośbę fundatora, Franciszka Schneidera oraz prudnickiego proboszcza ks. Nippela. W roku 1891 w pobliżu klasztoru wybudowano Drogę Krzyżową a w latach 1891-1900 trwały prace z rozbudową małego klasztoru na większy, murowany. W roku 1903 Benedykt Behr zbudował kopię groty Matki Bożej z Lourdes ze skały sprowadzonej z Nadrenii, czyli z tufu wulkanicznego.

W latach 1954-1955 w tym klasztorze internowany był błogosławiony, prymas, kardynał, Stefan Wyszyński.

Opuszczając to miejsce, czuliśmy że ten poranek nie mógł się lepiej rozpocząć. Słońce świeciło coraz piękniej, mróz powoli ustępował, więc jeszcze radośniej udaliśmy się w kierunku miejscowości PRĘŻYNA. Żeby do niej dojść, przeszliśmy przez wioskę o równie pięknej nazwie PRĘŻYNKA.

<< Do opisu kościołów jakubowych, skorzystamy dzisiaj z „Cyklu opracowań dokonanych przez środowiska skupione na kulcie św. Jakuba Starszego Apostoła w Polsce – tom II – kościoły, parafie i kaplice św. Jakuba w Polsce” autorstwa Jerzego Kazimierczaka (wraz ze współpracownikami), pielgrzyma, współzałożyciela i seniora honorowego Konfraterni Świętego Apostoła Jakuba Starszego przy Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Poznaliśmy się z Jerzym na jakubowym szlaku (na trasie Piekary Śląskie – Zbrosławice – Toszek) i był to dla nas wielki zaszczyt.
Cytowane opracowanie otrzymaliśmy od samego autora, więc wierzymy, że możemy z niego korzystać i posiłkować się nim dla potrzeb opisu naszych, jakubowych wędrówek. >>

132. Prężyna – kościół i parafia p.w. św. Jakuba St. [KOŚCIÓŁ NR 32]
Diecezja Opolska. Dekanat Biała.
Prężyna kościół p.w. św. Jakuba St., uprzednio p.w. św. Piotra, fundacja biskupa.
Tomasza z 1233 r., obecny neogotycki z lat 1888-9 z zachowanym prezbiterium z 1300 r. Parafia p.w. św. Jakuba, założona w XIII w.

Przed kościołem byliśmy dokładnie w południe, więc słysząc kościelne dzwony tłumaczyliśmy sobie, że tak właśnie – z fanfarami i potężnym biciem dzwonów kościelnych – przywitał nas w tym miejscu święty Jakub. Po zwiedzeniu kościoła, przy drodze, we wiacie przystankowej usiedliśmy aby odpocząć i zjeść posiłek. Jednocześnie zachwycaliśmy się „występem” wróbli i wróblo-podobnych, których dziesiątki przylatywały na pobliskie krzewy, by ogrzewać swoje brzuszki w cieple południowego słońca.

Tą samą drogą, czyli przez wieś Prężynkę wróciliśmy do skrzyżowania, przy którym widzieliśmy tablice kierunkowe z napisem LUBRZA. Udaliśmy się w tym kierunku i po kilkudziesięciu minutach dotarliśmy do drugiego, zaplanowanego na dzisiaj, jakubowego kościoła.

84. Lubrza – kościół i parafia p.w. św. Jakuba St. Apostoła [KOŚCIÓŁ NR 33]
Diecezja Opolska. Dekanat Prudnik
Lubrza kościół p.w. św. Jakuba St. wzmiankowany 1464, obecny wzniesiony 1797-8r., z poprzedniego zbudowanego ok. 1600 r. pozostała wieża.
Parafia p.w. św.Jakuba Apostoła, założona w 1464 r.

I tu zaskoczenie, okazało się, że weszliśmy do kościoła tylko przez główne wrota – reszta kościoła była skutecznie zamknięta. Okazało się, później, że przyszliśmy nieco wcześniej niż wstępnie ustaliliśmy i po prostu ksiądz proboszcz nie wrócił jeszcze do swojej kancelarii. Ale jak się mówi „co się odwlecze…” jak tylko ksiądz Piotr przyjechał na plebanię, bez zbędnych słów wręczył nam pęk kluczy, wskazał ten właściwy i polecił iść nam do kościoła w celu spotkania się z naszym Patronem.

Oczywiście z wielką radością skorzystaliśmy z tej propozycji i delektowaliśmy się we dwoje tym kościołem, jego odnowionymi wnętrzami i samym faktem, że sześć dni wcześniej, kościół ten, jak i kilka innych w naszym kraju, dołączyło do tzw. kościołów stacyjnych z racji przedłużonego Roku Compostelańskiego. Zewnątrz kościół został również odrestaurowany a na jednej ze ścian, w pustej dotąd wnęce, stanęła figura św. Jakuba.

Naprzeciwko kościoła, obok kancelarii stoi niski, podłużny budynek (prawdopodobnie była tu dawniej stajnia) z zachęcającą tabliczką JAKUBOWY ZAKĄTEK. Nas, pielgrzymów informuje ona o tym, że warto tu zajrzeć, zastukać i … otrzymać cenną pomoc, chociaż by w postaci gorącej kawy, czy też możliwości skorzystania z toalety.
My otrzymaliśmy dużo więcej.
Miejscem tym zajmuje się STOWARZYSZENIE ŚW. JAKUBA APOSTOŁA W LUBRZY, które powstało w roku 2013 i ma na celu „dbałość o materialne dziedzictwo Parafii Rzymskokatolickiej św. Jakuba w Lubrzy” a przywitała nas prezeska Bernadetta wraz z mężem. Gdzie najlepiej się rozmawia i pije kawę? Oczywiście, że w kuchni – i tam też się udaliśmy.

Jak się po chwili dowiedzieliśmy, w tej lubrzańskiej kuchni nie ma mowy o ciszy i nudzie. Prawie każdego weekendu przesympatyczne Panie ze Stowarzyszenia pichcą w niej różne – mniej lub bardziej – wykwintne potrawy, o tysiącach pączków lub pierogów, tylko wspominając. Swoim zapałem, pomysłami i umiejętnościami organizują smakowite życie dla mieszkańców a tym samym, zbierają fundusze do prowadzenia jakubowego Stowarzyszenia.
Tak więc, mimo woli, staliśmy się uczestnikami zajęć kuchennych, które tym razem miały na celu przygotowanie niedzielnej, rodzinnej imprezy.

Dziękujemy za to przyjęcie, za zaopiekowanie się nami i za wspólne rozmowy. Na pewno nieraz będziemy wspominać to „kucharzenie”. Polecamy to miejsce i tych wspaniałych ludzi, gdybyście kiedykolwiek chcieli się tam wybrać a sam fakt, że rokrocznie odbywa się tam odpust jakubowy niech będzie – od nas dla Was – niekończącym się zaproszeniem do odwiedzenia LUBRZY.

***
Ciekawostka : oba odwiedzone dzisiaj kościoły pw. św. Jakuba stoją w województwie opolskim, w powiecie prudnickim i w diecezji opolskiej. Odległość między świątyniami mierzona w linii prostej (na mapie) to dokładnie 5 kilometrów.

Czy są w Polsce kościoły jakubowe które dzieli mniejsza odległość? Nie wiemy czy będziemy kiedykolwiek umieli odpowiedzieć na to pytanie, ale na pewno będziemy szukać i drążyć temat.

BUEN CAMINO !

4 komentarze

  1. Dziękujemy za miłe słowa. Czytając te słowa, mam pewność, że szczęśliwie dotarliscie Państwo do domu.
    Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz