2023.10.21__PORĄBKA USZEWSKA-BRZEŹNICA__21km

Z pielgrzymami, sympatykami podcastu „TU I TERAZ” oraz opiekunem, księdzem Pawłem, widzieliśmy się dokładnie w połowie kwietnia tego roku. Wtedy to, zawędrowaliśmy do pięknego, królewskiego miasta Kraków. Ze względu na swój autorski projekt i różne inne przedsięwzięcia (także choroby) nie przewędrowaliśmy kolejnych etapów, prowadzących docelowo do Olkusza, ani przebytego, jesiennego etapu który poprowadził caminowiczów z Wojnicza do Porąbki Uszewskiej.

Bardzo się cieszymy, że ten termin udawało nam się wygospodarować by razem z tą radosną i ciekawą Grupą udać się na pielgrzymowanie po małopolskich ścieżkach Drogi Królewskiej VIA REGIA. Nasza bytomska ekipa stawiła się w niezmienionym, czteroosobowym składzie.

W Porąbce Uszewskiej malowniczej, małopolskiej wsi byliśmy jeden, jedyny raz w 2019 roku i nie mieliśmy okazji przyjrzeć się z bliska Grocie – Sanktuarium NMP z Lourdes. Ówczas, w czasie naszej wędrówki odbywała się tam uroczystość ślubna i postanowiliśmy nie gramolić się z naszymi plecakami, wśród gości przebywających na nabożeństwie. Usiedliśmy na końcu rzędu ławek i spędziliśmy tam chwilę, odpoczywając.

Dlatego, bardzo zależało nam na tym aby zrealizować zapisany punkt „do realizacji” i do Porąbki Uszewskiej powrócić. Dzisiaj nam to się udało.

O Grocie – w sieci – znaleźliśmy sporo informacji, ale podzielimy się z Wami taką :„Pomysł wzniesienia Groty spotkał się z wielkim uznaniem parafian, którzy podjęli się jej budowy. Wzniesiono ją na zboczu wzgórza Godów obok starego drewnianego kościoła. Bryła Groty ma plan prostokąta. Wejściowa arkada z ozdobną kratą zwrócona jest w kierunku południowym. Po bokach znajdują się przybudówki, mieszczące po stronie prawej – zakrystię, po lewej – składzik, zamieniony później na Kaplicę Najświętszego Sakramentu. Elewacja zewnętrzna wykonana jest z surowego kamienia, imitującego naturalną skałę.” https://sanktuaria.maps24.eu/item/sanktuarium-matki-bozej-z-lourdes-w-porabce-uszewskiej

Pamiętacie, że 4 marca bieżącego roku, ogłosiliśmy, że jednym z naszych projektów będzie przejście Drogami jakubowymi dystansu 800 kilometrów, dla uczczenia przyszłorocznego jubileuszu parafii i kościoła w Sączowie ?
Wychodząc na dzisiejsze pielgrzymowanie na naszym „jubileuszowym” liczniku widniała rano liczba 798, co oznaczało ni mniej ni więcej, że po przejściu 2 kilometrów, zrealizowaliśmy to, co w marcu wydawało się trudne i dalekie zarazem, do zrealizowania. Dumni jesteśmy zarówno z faktu przebycia na własnych nogach założonego dystansu i że po raz kolejny naszym ogromnym sukcesem mogliśmy się podzielić z grupą pielgrzymów, na caminowym szlaku.

Wyjście z Porąbki Uszewskiej było ciężkie i wymagające dla większości uczestników, ale o tym wiedzieliśmy już na starcie. Nie wybraliśmy nitki szlakowej ze względu na padające deszcze w poprzednich dniach – więc szliśmy drogą asfaltową. W trakcie podejścia okazało się, że jedna z uczestniczek, Jola, była bardzo z tego powodu szczęśliwa. Na polach rosnących wzdłuż drogi wypatrzyła roślinę o nazwie wrotycz i narwała dla siebie kilka gałązek.

Wrotycz pospolity (Tanacetum Vulgare) – rodzaj roślin z rodziny astrowatych, obejmujący około 150 gatunków. Występują w strefie umiarkowanej półkuli północnej – w Europie, północnej Afryce, Azji oraz Ameryce Północnej.
Niektóre gatunki ze względu na swoje efektowne kwiatostany i liście sąuprawiane jako ogrodowe rośliny ozdobne – większość gatunków jest odporna na mróz. Najlepiej rosną w pełnym słońcu.
Do najczęściej uprawianych gatunków należą : wrotycz szkarłatny, maruna (jako lek przeciwgorączkowy i przeciwbólowy), starcolistny i balsamiczny (służący do aromatyzowania piwa Ale)
Wrotycz pospolity wykorzystywany jest do aromatyzowania potraw, jako roślina kosmetyczna i lecznicza. [pl.wikipedia.org]

Po ciekawej lekcji botaniki czas na zajęcia z geografii, bo doszliśmy do wzgórza i wsi BOCHENIEC. Wzgórze położone jest na wysokości 394 m n.p.m. i już z niego roztaczają się piękne widoki na Brzesko i okolice. Jednak w tym roku mieszkańcy otrzymali dodatkową atrakcję w postaci wieży widokowej. Ci co weszli mieli jeszcze piękniejsze widoki, acz dzisiaj zasłonięte przez snującą się od rana w Małopolsce mgłę.

„Wieża widokowa powstała w odległości około 250 metrów od XVI-wiecznego kościółka św. Anny.
Sama historia kościoła sięga 1596 roku. Fundatorem świątyni był sędzia krakowski G. Lubowiecki. Wnętrze kościoła wyposażone jest m.in w rokokowy ołtarz z XVIII w. z obrazem Adoracji Krzyża Świętego przez św. Annę Samotrzeć, dwa barokowo-klasycystyczne ołtarze boczne z pierwszej połowy XIX w., rokokowo-klasycystyczną ambonę i rokokowe organy z XVIII/XIX w., barokowy krucyfiks z XVIII w. i Stacje Męki Pańskiej z XIX w.”

Dzięki Przyjaciołom z brzeskiego Bractwa św.Jakuba – księdzu kustoszowi i Antoniemu – mieliśmy możliwość nawiedzenia kościoła i posłuchania opowieści o nim i okolicach. Ksiądz wikary Witold z pobliskich Jadownik (z parafii św. Prokopa Opata) poświęcił dla nas swój sobotni czas i pozwolił zapoznać się z tym miejscem, Mogliśmy oglądać to przepiękne wnętrze i wysłuchać ciekawych opowieści. DZIĘKUJEMY !

„Z budową kościółka wiąże się ciekawa legenda. Wcześniej w okolicy miał istnieć drewniany kościół. Ludzie chcieli postawić nową, murowaną świątynię w połowie wysokości Bocheńca. Jednak ku zdziwieniu mieszkańców zgromadzony materiał na budowę co noc przenosił się jednak na szczyt. W końcu pewnej nocy ludzie zobaczyli świetlistą postać przenoszącą kamienie na szczyt wzgórza. Uznali to za znak i wybudowali kościół właśnie w tym miejscu.
W trakcie budowy, w pobliżu, nieco niżej kościółka po jego południowej stronie, trysnęło źródełko, przy którym miała pojawić się świetlista postać samej świętej Anny. Według legendy poprosiła, by kościół nazwać jej imieniem. Tak też uczyniono. Źródełko wody natomiast bije do dzisiaj i każdy spragniony wędrowiec może zaczerpnąć z niego łyk wody.” [tarnow.naszemiasto.pl]

Dodajmy w tym miejscu, że obecnie kategorycznie zabronione (!) jest picie wody ze źródełka.

Spacer do Brzeska to miłe wspomnienie naszej wędrówki przed czterech lat. Opowiadaliśmy wędrowcom o ciepłym przyjęciu przez proboszcza i otrzymanej wodzie do picia przy kościele pw. Trójcy Przenajświętszej w Okocimiu , o naszych częstych noclegach w Schronisku Młodzieżowym i o kościele św. Jakuba, który okazał się być już drugim – dzisiaj – Sanktuarium, na tym około dziesięciokilometrowym fragmencie naszego przejścia.

W naszym kalendarzu pod datą 21 wrzesień były zapisane dwa wydarzenia. Jednym było przejście o którym Wam opowiadamy a drugim była XV Międzynarodowa Konferencja Naukowa „Dziedzictwo kulturowe Drogi św. Jakuba”. Spotkanie wybitnych ludzi, autorów książek związanych z Camino, referaty na caminowe przeróżne tematy, to z pewnością było by arcyciekawe wydarzenie dla nas, ale wybraliśmy jednak opcję wędrowania, gdyż w tej dziedzinie CAMINO czujemy się lepiej i bardziej możemy siebie wyrazić pielgrzymując. Nie można być w dwóch miejscach naraz.

Będąc w kościele św.Jakuba wpisaliśmy się do Księgi Pamiątkowej, zostawiając ślad naszego pobytu.
I w tym miejscu naszego bloga chcielibyśmy (mimo, że się osobiście nie poznaliśmy) życzyć szczęścia i miłości Młodej Parze, która właśnie w Sanktuarium świętego Jakuba w Brzesku, postanowiła wypowiedzieć swojej drugiej połówce, słowa przysięgi małżeńskiej i sakramentalne „TAK”.

Po dłuższej chwili odpoczynku wyruszyliśmy w dalszą, dobrze nam znaną Drogę przez Jasień do miejscowości Brzeźnica (piękny, drewniany kościółek pw. św.Stanisława Biskupa i Męczennika ), gdzie jak się później okazało, nastąpił finał naszego dzisiejszego wędrowania ze świętym Jakubem.

Niedosyt w większości grupy pozostał, mimo iż staraliśmy się zrozumieć okoliczności tego zakończenia. Kilka osób nie było już w stanie kontynuować wędrówki i to jakby była racjonalna wskazówka dla zakończenia tej wędrówki. Późne wyjście i dystans który został nam do przejścia (planowo zakończenie było przewidziane w Bochni) – też były w pewnym sensie „wytłumaczeniem” organizatora.

Co się odwlecze to nie uciecze – mówi polskie przysłowie.
Bochnia i Droga św. Jakuba nie uciekną, więc jeśli tylko będzie taka możliwość, przejdziemy ten dzisiejszy fragment za miesiąc, w drodze do małopolskich Niepołomic.

ps. na prośbę Przyjaciela Jarosława wstawiamy ten skarb leśnej natury, który został dedykowany dzisiejszemu wpisowi blogowemu. Dziękujemy !

BUEN CAMINO !

4 komentarze

Dodaj komentarz