
„CAMINO to DROGA, którą chcemy przemierzać każdego dnia”
Dwie doby temu, w niedzielę, wróciliśmy z ostatniego w tym roku pielgrzymowania ze świętym Jakubem. Nogi dzisiaj już leżą, odpoczywając w ciepłych, wełnianych skarpetach, a i my na kanapie z gorącą herbatą, przyozdobioną plasterkiem cytryny, wspominamy wydarzenia, które dzięki naszej pamięci i zdjęciom – te, które oglądamy, na dobre zapadły nam w pamięć.
Chętnie się z Wami nimi podzielimy, czekając na moment, którego nie da się uniknąć – za kilka godzin powitamy Nowy Rok.
Najpierw trzeba pozamykać tegoroczne tematy a towarzyszyć nam w tej opowieści będzie papież Franciszek, którego kilka myśli wybraliśmy – niech i one będą dla nas, dla Was, drogowskazem w codziennym a zwłaszcza w małżeńskim, życiu.
*** STYCZEŃ-LUTY 2024 ***
„Małżeństwo jest powołaniem, gdyż jest odpowiedzią na specyficzne wezwanie do przeżywania miłości małżeńskiej jako niedoskonałego znaku miłości między Chrystusem a Kościołem. W związku z tym decyzja o zawarciu małżeństwa i założeniu rodziny powinna być owocem rozeznania powołania”
Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia – O miłości w rodzinie [pkt 72]
Zimowe pielgrzymowanie to zazwyczaj krótkie, kilkunastokilometrowe odcinki, które służą temu aby zimą nie oddać się ogólnemu lenistwu i by na spokojnie, bez zbytniego wysiłku przygotowywać się na całoroczne wędrówki.
Droga Królewska VIA REGIA św. Jakuba jest najbliższą nam Drogą i nie ma znaczenia ile razy nią wędrujemy – zawsze sprawia przyjemność, przynosi różne emocje a i otaczająca nas natura jest różnorodna. Wydarzenia nie-caminowe, to również okazja by połączyć jedno z drugim, co pokazało „Zimowe Ptakoliczenie” w Sosnowcu czy też tarnogórski wernisaż. Zachęcamy Was do takich połączeń, przyjemność gwarantowana a i pochwalić się można Innym, dwoma tematami naraz.
A styczniowy wygląd kościoła Wniebowzięcia NMP czyli Sanktuarium Macierzyństwa Matki Bożej zauroczył nas do tego stopnia, że z wielu zdjęć w nim wykonanych podczas styczniowej wędrówki, mieliśmy dylemat, które wybrać do opowieści związanych z pierwszymi, dwoma miesiącami bieżącego roku.
„Na pewno położenie Zbrosławic jest bardzo urocze. Wzdłuż Dramy, po obu stronach potoku rozsiadły się domostwa. Przepięknie wygląda ta malownicza miejscowość od strony Wieszowej [oryg.], skąd jak na dłoni, widać całą panoramę doliny Zbrosławic. Jest to piękny zakątek ziemi tarnogórskiej. Nazwę Drama spotykamy w dokumencie papieża Hadriana IV z 1155 roku, którym określa granice biskupstwa wrocławskiego […] Pagórkowata okolica i własny mikroklimat sprawiły, że w okresie międzywojennym Zbrosławice stały się miejscowością wypoczynkową i klimatyczną dla miast Bytomia, Zabrza i Gliwic […]” [parafia-zbroslawice.pl]

*** MARZEC-KWIECIEŃ 2024 ***
„Kościół jest dobrem dla rodziny, rodzina jest dobrem dla Kościoła”
Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia – O miłości w rodzinie [pkt 87]
Nie jest i nie będzie zaskoczeniem fakt, że Rok Pański 2024 był w naszym pielgrzymim kalendarium związany z parafią i kościołem św. Jakuba w Sączowie. Przez marzec, lipiec aż do grudnia, opowiadaliśmy Wam o tym miejscu i o jubileuszu 800-lecia, który na naszej, jakubowej ścieżce miało miejsce.
Pamiętać będziemy na pewno Walne Zebranie Członków „Stowarzyszenia Przyjaciół Dróg św. Jakuba w Polsce” które pięć dni przez osiemsetną, sączowską rocznicę miał miejsce dokładnie w tej miejscowości. Dzień później, wraz z Górnośląskim Klubem Przyjaciół Camino odbyło się oficjalne rozpoczęcie sezonu caminowego w naszym regionie.
Lipcowa uroczystość nadania Sanktuarium kościołowi jakubowemu w Sączowie, Konferencja i grudniowe Sympozjum – zorganizowane w miejscowym Domu Kultury, w całości dopełniły świętowanie tego wyjątkowego, również dla nas, roku jubileuszowego.

*** MAJ-CZERWIEC 2024 ***
„Dialog jest sposobem uprzywilejowanym i niezbędnym, by żyć, rozwijać i wyrażać miłość w małżeństwie i życiu rodzinnym. Wymaga on jednak długiej i mozolnej praktyki”
Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia – O miłości w rodzinie [pkt 136]
Dwa wiosenno-letnie miesiące tego roku, to – nam też w to trudno uwierzyć, pielgrzymowanie aż ośmioma ścieżkami znaczonymi muszelkami i strzałkami, prowadzącymi do Santiago de Compostela.
W kolejności były to Drogi :
Beskidzka, Śląsko-Morawska, Królewska VIA REGIA, Częstochowska, Jasnogórska, Bydgoska i Wielkopolska oraz Camino Polaco.
Każda z nich piękna, każda z wyjątkowymi przeżyciami ale jednak królową całego roku stała się Droga Beskidzka św. Jakuba. Dzięki naszym bytomskim Przyjaciołom – Basi i Jarkowi – postanowiliśmy kroczyć tą Drogą, coraz dalej i coraz wyżej, zgodnie z zawołaniem pielgrzymim :
Ulteria ! Et suseia !
Dumni jesteśmy, że z każdym etapem dawaliśmy z siebie wszystko i bez względu na to, czy szliśmy odcinki we czwórkę, czy podzieleni na grupy, zawsze docieraliśmy do naszego założonego celu i cały rok mieliśmy przekonanie, pewność, że obok naszego pielgrzymiego kwartetu, zawsze mieliśmy towarzystwo i opiekę naszego Patrona, św. Jakuba.
Każdemu z Was życzymy takich wędrówek, które sprawiają, że chce się pielgrzymować jeszcze bardziej.
A szczyt BŁATNIA?
Wdrapaliśmy się na wysokość 917 metrów n.p.m. i pierwsze wrażenie było takie, że w majówkę zebrało się na tym samym szczycie co my, chyba z pół kraju. Zrobienie zdjęcia, zwłaszcza na błatniowym tronie, nie było wcale sprawą łatwą. W związku z tym, że nie mieliśmy wiedzy jak „daleko jeszcze?” było do górskiego Schroniska, właśnie na szczytowej polanie postanowiliśmy zrobić sobie przerwę kanapkową.
A że często naszym obiektem fotograficznym są nasze plecaki [nazwa bloga mówi sama za siebie], to właśnie plecakowe zdjęcie, będzie ozdobą naszej wiosennej wyprawy.

*** LIPIEC-SIERPIEŃ 2024 ***
„Trzeba pomóc w zrozumieniu, że sakrament to nie tylko jakiś moment, który potem staje się częścią przeszłości i wspomnień, ale wywiera on swój wpływ na całe życie małżeńskie w sposób trwały”.
Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia – O miłości w rodzinie [pkt 215]
Skoro kwestie sączowskiego Sanktuarium poruszyliśmy we wcześniejszej opowieści, letnia opowieść to fakt, pierwszorazowych naszych uczestnictw w przeróżnych wydarzeniach mających miejsce na lub przy Drogach jakubowych.
Lipcowa, 327 Pielgrzymka Ślubowana z Radzionkowa i nasza, bytomska, parafialna pielgrzymka do Pani Piekarskiej, sprawiły, że odkryliśmy w tych wydarzeniach szczególne przywiązania do tradycji, do tego co nasi przodkowie wymyślili i do faktu, że wiek nie miał tu żadnego znaczenia. Były i dzieci i ludzie w podeszłym wieku. Każdy pielgrzym przeszedł taki odcinek jaki potrafił i dochodząc pod piekarskie wzgórze kalwaryjskie, był z siebie dumny, bo oprócz swojego wysiłku ofiarował Matce Bożej swoje intencje, które również zabrał na to wyjątkowe wędrowanie.
Ale i w tych letnich miesiącach, Beskidzka Droga św. Jakuba była świadkiem kilku naszych pieszych wspinaczek, zwłaszcza tych na Leskowiec (nieco wyższy od wspomnianej w poprzednim opisie Błatniej, 922 m.n.p.m.) – jak wiecie, byliśmy w Rzykach dwukrotnie i tyleż podejść na ten beskidzki szczyt się odbyło. Najpierw było wejście jednoosobowe (z paru powodów) by po miesiącu cieszyć się wejściem całym składem, czyli naszym bytomskim kwartetem.
Wyjątkowe miejsce które mieliśmy zaszczyt i przyjemność nawiedzić, czyli „Kaplicę na Klimosce” na długo będziemy mieli w pamięci, poprzez ludzi – opiekunów spotkanych przy kaplicy jak i roślinności, która ze starannością także „przybyłych” pielgrzymów kwitnie i sprawia, że to miejsce jest jeszcze bardziej kolorowe niż by można było o tym opowiedzieć.
Oczywiście, Matka Natura też chce mieć w ty miejscu swoje do powiedzenia …

*** WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2024 ***
„Rodzina jest środowiskiem podstawowej socjalizacji, ponieważ jest pierwszym miejscem, gdzie uczymy się stawać wobec innych, wysłuchiwać się nawzajem, dzielić się, wspierać, szanować, pomagać, żyć jedni z drugimi”
Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia – O miłości w rodzinie [pkt 276]
Wiecie dobrze, również z naszych jakubowych opowieści, że wędrując i pielgrzymując można spełniać swoje marzenia. Jednym z nich było dojście do Wadowic i zwiedzenie muzeum „Domu Rodzinnego Ojca Świętego Jana Pawła II”. Gdy staliśmy rano przed drzwiami muzeum, pukaliśmy i stukaliśmy o pełnej godzinie, aby w końcu one się otworzyły i byśmy mogli zajrzeć do muzealnego wnętrza. Kiedy już przekroczyliśmy próg wadowickiego domu w którym mieszkał święty i otrzymaliśmy przewodnika tylko dla nas, czuliśmy, że to będzie dobrze i ciekawie spędzony czas. Po kilkudziesięciu minutach, niespecjalnie spieszyliśmy się do wyjścia. Ilość obejrzanych eksponatów, tablic i multimedialnych ekranów chciałoby się zatrzymać zarówno w pamięci jak w i naszych, pielgrzymich sercach.
Zauważyliście też z pewnością, że nie pałaliśmy nadzwyczajną radością po zakończeniu Drogi św. Jakuba zwanej Nadsańską. Każdy może i powinien ją przejść aby wyrobić sobie samemu opinię i wystawić notę tej jakubowej nitce, prowadzącej w przeciwnym kierunku niż pozostałe.
Jednak, nie bylibyśmy do końca uczciwi z powyższą opinią, gdybyśmy nie wyrazili zachwytów nad rosnącymi tam drzewami orzechowymi (w ogromnej ilości) i spotkanymi przydrożnymi jak i ogrodowymi kapliczkami.
Gdzie się pielgrzym nie obejrzał – widział szare lub kolorowe, maryjne lub innych świętych, małe i większe, starsze a także bardzo stare obiekty kapliczne, przy których można było się na chwilę zatrzymać i zadumać się lub pomodlić za jakubowych pielgrzymów.

*** LISTOPAD-GRUDZIEŃ 2024 ***
„Kiedy małżeństwo podejmowane jest jako zadanie, które pociąga za sobą także pokonywanie przeszkód, to każdy kryzys jest postrzegany jako okazja, aby się spotkać i razem pić najlepsze wino”
Posynodalna Adhortacja Apostolska Amoris Laetitia – O miłości w rodzinie [pkt 232]
Ostatnim, jakubowym kościołem który wpisał się w naszą zdjęciową galerię, to kościół w miejscowości Myślenice – najdalszej miejscowości, w której – licząc od końca, czyli od Cieszyna – znaleźliśmy się na Beskidzkiej Drodze muszelkowej. Kościół obeszliśmy tylko dookoła, co daje nam nadzieję – zawsze takowe mamy, że prędzej czy później Nasz Patron wezwie nas w to miejsce, byśmy zaznali radości i przyjemności nawiedzenia go także od wewnątrz. Kilka takich świątyń na nas jeszcze czeka…
A w naszych okolicach, na zagłębiowskiej ziemi, w diecezji sosnowieckiej wędrowaliśmy razem z opiekunem, księdzem Pawłem i sosnowiecko-olkuskimi pielgrzymami po jakubowej Drodze Królewskiej.
To kolejny już rok gdy wspólnie wędrujemy i nie ukrywamy, że wdzięczni jesteśmy naszym Przyjaciołom, Caminowym Łosiom, że „podsunęli” nam tą grupę do wspólnego przemierzania muszelkowych szlaków.
Przyszłoroczne wędrówki będą już na naszej, górnośląskiej ziemi. Przynajmniej te, które będą miały miejsce w okresie wiosenno-letnim, od marca do czerwca 2025 roku.

***
„Wszystko jest ze sobą powiązane i my, wszyscy ludzie, jesteśmy zjednoczeni jako bracia i siostry we wspaniałej pielgrzymce, połączeni miłością, którą Bóg obdarza każde ze swoich stworzeń, a która łączy nas z bratem Słońcem, Księżycem, siostrą rzeką i matką Ziemią”
Encyklika Laudator Si – W trosce o wspólny dom [pkt 92]
Jednym wpisem, jednym – nawet bardzo długim zdaniem, nie da się opisać całego, kończącego się 2024 roku. Ale dzięki naszym Znajomym, na portalu społecznościowym, zostało wyłonione JEDNO zdjęcie roku, które podrzuciliśmy pod głosowanie. Z ponad siedmiu tysięcy zdjęć z różnych szlaków, zawężyliśmy ich ilość do dwunastu, których wybór też, wcale nie był łatwy.
Ale jest ZDJĘCIE ROKU i bardzo cieszy nas fakt, że wygrało ujęcie, jedno z niewielu, które zostało wykonane w nocy. Tylko kilkanaście zdjęć w naszej tegorocznej galerii w swoim podpisie ma czas „krótko po północy”.
W marcu wzięliśmy udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, która miała miejsce (początek i koniec) w naszej, bytomskiej parafii NSPJ.
Dzięki Organizatorce, finalnie mogła to być Droga Krzyżowa z naszym, jakubowym wkładem. Jesteśmy dumni z tego faktu, bo już od lat wykluwa się w nas pomysł organizacji EDK po Drodze św. Jakuba ale corocznie przerasta nas technika i wszystkie wytyczne organizatorskie, które są stawiane przed każdym liderem trasy.
ks. Jacek Wiosna Stryczek:
„Ludzie lubią robić to, co ma sens. Nie chcą być jedynie słuchaczami, widzami, obserwatorami. Chcą sami przeżyć coś niezwykłego. EDK angażuje ich ciało, umysł i duszę. Zanurzają się w nową rzeczywistość, wchodzą w świat prawdziwej przygody. Nie ma dwóch takich samych nocnych wypraw. Zawsze pojawiają się nowe okoliczności, nowe przemyślenia, nowe wyzwania życiowe.”

WYJĄTKOWEGO, OBFITEGO W MIŁOŚĆ,
JUBILEUSZOWEGO 2025 ROKU
z hasłem przewodnim :
„PIELGRZYMI NADZIEI…[Peregrinantes in spem ]”
życzą
Tomasz z Grażyną i Fumfelek.
… też mamy taką nadzieję 💙💛
Z pozdrowieniami.
Mamy nadzieję, że nigdy nie nadejdzie dzień, w którym przestanie się Wam chcieć … 🙂
BUEN CAMINO 💙💛 i dobrego Nowego Roku 2025 🥰
Pozdrawiam i dziękuję, że jesteście.
Do Siego Roku i Buen camino 🥰
BUEN CAMINO !
Na każdy dzień tego pięknego 2025 Roku 💙💛❤️
.. Ludzie lubią robić to, co ma sens .. 🙂 Dzięki, że Jesteście ! Ultreia !
I ja dziękuję za każdy wspólny krok, każdy przemierzony szlak na naszej jakubowej drodze.Wdzięczna jestem Wam za wszystko: za wsparcie, troskę i każdy uśmiech!
A zdjęcie roku, najpiękniejsze ❤️