Kto czytał wpis zeszłoroczny (wrzesień 2020), ten wie, że w tym Compostelańskim Roku 2021, wpis dotyczący Parlamentu Jakubowego powinien powstać i ukazać się dopiero w październiku. Tak zostało ustalone w pięknym, gościnnym Brzesku w trakcie VII sesji tegoż Parlamentu. I oczywiście, powinniśmy się Wszystkim pochwalić, ba powinniśmy „głośno” napisać, że jesteśmy w pięknym Santiago de Compostela, w hiszpańskiej Galicji.
Ale jesteśmy także w pięknym mieście, w Polsce – jesteśmy w Krakowie … z czego nie ukrywamy, poniekąd się cieszymy. Wyjazd na południe Europy wchodził by w rachubę, gdybyśmy zrobili jakiś skok na bank, czy coś w tym stylu. Próbowaliśmy co miesiąc odłożyć kilka euro ale i ta opcja się nie sprawdziła. Nie wiemy, czy te tzw. oszczędności wystarczyły by na dwa noclegi przy jakubowej katedrze w Santiago. Dlatego też, gdy w połowie roku ukazała się informacja, że z powodu pandemii COVID-19 jednak hiszpańska sesja się nie odbędzie, zadudnił wielki kamień ulgi, i spadł nam z serc i z ramion.
Na VIII Sesję Parlamentu Jakubowego nastawiliśmy się od pierwszego dnia, kiedy tylko zaszła ta zmiana. Natychmiast wyszukaliśmy sobie nocleg aby o tym później nie zapomnieć, no i oficjalnie się zapisaliśmy. To zaszczyt dla nas, że zwykli pielgrzymi z Bytomia, mogli uczestniczyć w czymś tak wielkim jak Parlament Jakubowy który odbył się w trakcie XII Międzynarodowej Konferencji Naukowej. Takie połączenie mogło powstać tylko wśród pasjonatów Dróg św. Jakuba. Choć nie ukrywamy – i co też przy okazji tzw. rozmów kuluarowych mówiliśmy, trafiliśmy na tą Konferencję „przy okazji”, czyli „przez pomyłkę”.
Skoro ogólne wyjaśnienia mamy za sobą to możemy przejść do opisu tego rewelacyjnego – z punktu widzenia naukowego, również – krakowskiego wydarzenia. Blog, nasz plecakowy blog na pewno nie jest miejscem, gdzie chcemy zanudzić naszych przemiłych czytelników – opisem referatów, niektórych stricte naukowych, niektórych być może teologicznych, ale kilka z nich, było dla nas ciekawych i z racji poruszanych tematów i historii w nich zawartych.
W pierwszym dniu Konferencji Naukowej miały miejsce dwie sesje referatowe a w nich siedmioro prelegentów. Dla ciekawych tychże – oczywiście pełna lista jest dostępna na stronach Parlamentu Jakubowego lub Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, a my napiszemy trzy tytuły, żebyście mieli rozeznanie z jakimi tematami się mierzyliśmy :
4. „Parafia św. Jakuba Większego w Toruniu ośrodkiem kultu i promocji świętego patrona” – W. Rozynkowski.
6. „Przyjmowanie pielgrzymów na Camino : doświadczenie Ośrodka Chopinowskiego w Szafarni na Camino Polaco” – A. Brzezińska
7. „Średniowieczna „dieta” na Camino de Santiago : przyczynek do zrozumienia dawnej troski o pielgrzymów” – ks. P. Roszak
Jak widzicie dla nas pierników toruńskich i dla nas pielgrzymów, były to bardzo ciekawe zagadnienia, których słuchaliśmy z dużym zaciekawieniem. I na przykładzie ostatniego z wymienionych referatów, dowiedzieliśmy się, jak w roku 1496, mogło wyglądać dzisiejsze, tzw. „menu pelegrino”, czyli menu pielgrzyma, które zarówno drzewiej jak i dzisiaj w niektórych restauracjach czy jadłodajniach można spotkać.
Po kolejnej w tym dniu przerwie kawowej, doszliśmy do zmiany „organizacyjnej” – bezszelestnie i bez wiwatów, Konferencja Naukowa zamieniła się w VIII sesję Parlamentu Jakubowego, na której mieliśmy zaszczyt być i uczestniczyć po raz trzeci z rzędu. I wydaje nam się, że chcemy co roku przyjeżdżać i chociaż dwa dni być pielgrzymami Parlamentarzystami.
Jak co roku, tak i w tym Roku Świętym, głównymi tematami i zadaniami, niezmiennie pozostają : opieka nad wytyczonymi szlakami, oznakowanie i doznakowanie jeśli jest taka potrzeba, opieka nad pielgrzymami ale i ciągłe poszukiwanie pomysłów, jak namówić księży by chcieli z nami – pielgrzymami – rozmawiać ale i podać w swoich parafiach, że pielgrzym to dobro a nie zło, które zajmuje czas i skoro przyszli do jakiegoś miejsca, to w jakimś celu. Z jakąś misją.
Piątkowe spotkanie parlamentarne zakończyliśmy w krakowskim lokalu o ciekawej nazwie „Sheep&Dragon Cafe” na kolacji, składającej się z zupy jarzynowej, pieczonej ryby i ruskich pierogów. Los sprawił nam trochę psikusa, bo nocleg znaleźliśmy w pobliżu Uniwersytetu Pedagogicznego a dwa dni przed Konferencją, gospodarze uzupełnili program o „miejsce kolacji” i już nic nie mogliśmy zmienić. Ale może dobrze się stało, że po posiłku, zanim położyliśmy się na zasłużony, nocny wypoczynek, zrobiliśmy sobie 30-minutowy spacer po wieczornym, pełnym ludzi, pięknym mieście Krakowie. Tu życie się zaczynało a dla nas ten dzień się już zbliżał ku końcowi.
* * *
W sobotni poranek, przemieściliśmy się wraz z naszym trzydniowym dobytkiem, upchanym w plecakach, znowu w okolice stronę Wawelu, czyli na ulicę Bernardyńską 3. Tam swoją siedzibę ma Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Uczelnia ta, jak przeczytaliśmy, „powstała w roku 1981 jako Papieska Akademia Teologiczna, kontynuująca tradycje zamkniętego w 1954 roku przez władze PRL – Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego” a Uniwersytetem Papieskim nazywana jest od roku 2009. W przepięknej kaplicy tego Uniwersytetu, odbyła się koncelebrowana msza święta, po której przenieśliśmy się do auli, na kolejne sesje Konferencji Naukowej i Jakubowego Parlamentu.
Tym razem było referatów aż 12, z czego nam wydawały się ciekawe, te poniższe :
2. „Małgorzata z Beverley – niezwykła kobieta i nadzwyczajna pątniczka” – W. Mruk
5. „Historia i legendy o przeniesieniu ciała świętego Jakuba z Jerozolimy na Półwysep Iberyjski” – G. Pisarczyk
11. „Czy w Krakowie stał kiedyś kościół pw. św. Jakuba Apostoła Starszego?” – A. Magiera referowała on-line.
Kwestie referatów, przerw kawowych i zagadnienia Parlamentu Jakubowego sprawiły, że zdążyliśmy z obiadu zjeść pierwsze danie (gorący, zielony krem z grzankami) i musieliśmy się pożegnać, żałując, że musimy biec na pociąg, by wrócić do domu. Pewnie mogliśmy pojechać którym z późniejszych pociągów z Krakowa ale jednak czuliśmy jakieś „zmęczenie materiału” tą trzydniową przygodą pielgrzymkowo-naukowo-parlamentarną.
Trzy słowa, które mogłoby opisać to dwudniowe, bardzo przyjemne spotkanie to : DROGA, PIELGRZYM i TORUŃ !
Dumni jesteśmy z naszego ukochanego, miasta nad Wisłą.
Dziękujemy Wszystkim bez wyjątku. Organizatorom za trud przygotowania, referentom za wiele ciekawych opowieści, kapłanom których mogliśmy wysłuchać ale i z nimi porozmawiać, a oczywiście najcieplej, i najbardziej DZIĘKUJEMY przybyłym parlamentarzystom-pielgrzymom, których mogliśmy znowu spotkać i wymienić się ciekawymi spostrzeżeniami, radami czy pomysłami. Mamy też wielką nadzieję, że nasz skromny blog przyczyni się choć w malutkim procencie do tego, że zakwitnie jakiś owoc i znajdzie się Ktoś, kto tak jak my – wyjdzie z domu, pójdzie z – i za – Jakubem i będzie to Jego nowa część życia codziennego.
ps. Jeśli nic się spektakularnego nie wydarzy, w 2022 roku Parlament Jakubowy zaplanowany jest w GDAŃSKU, a rok później (w 2023 roku) chęć przyjęcia gości wyraził PRZEWORSK.
BUEN CAMINO !
* * *
W tym miejscu, jeszcze jedno wspomnienie.
11 września 2001
Wspomnienie, które nie potrzebuje słów …
R.I.P.