2022 – NYSKA DROGA ŚWIĘTEGO JAKUBA

Dumni i szczęśliwi, nie bez trudów, przeszliśmy i zakończyliśmy wędrowanie NYSKĄ DROGĄ ŚW. JAKUBA z Głuchołaz do Skorogoszczy.

„Nyska Droga św. Jakuba to wytyczony i oznakowany żółtą muszlą na niebieskim tle w latach 2009-2010 szlak pielgrzymkowy o długości ok.106 km. Oficjalne otwarcie szlaku nastąpiło podczas corocznego Jarmarku św. Jakuba przed nyską bazyliką w 2010 r. Stanowi odcinek dojściowy do historycznego traktu VIA REGIA – jednej z głównych nici polskiej sieci dróg św. Jakuba”
[taki fragment opisu znajdziemy na 3 stronie kolorowego folderu, dostępnego na stronie – https://nysa.eu/e_publikacje/nysa-droga-sw-jakuba/].

Możemy się tylko domyślać, że w 2010 roku był pomysł, był zapał i było uroczyste świętowanie otwarcia jakubowego szlaku. Jednak od tego czasu minęło 12 lat i jak już zdążyliśmy się przekonać, na szlakach biegnących przez Górny Śląsk, to nie wystarczy. Szlak, bez względu na to czy jakubowy, turystyczny czy górski wymaga – tak to określiliśmy – jak komputer, czasowej aktualizacji. Jedne komputery wymagają tego częściej, inne – powiedzmy sobie, tylko raz w roku. Najważniejsze, żeby tego nie przegapić.

Jak wiecie, chodzimy muszelkowymi śladami bo wezwał nas św. Jakub. Tak to czujemy. I na pewno, gdziekolwiek byśmy nie byli, wędrujemy z przyjemnością i z radością w sercu. Nie jest naszym zadaniem ocenianie szlaków, ale skoro mamy chwalić i zachwalać Drogi świętego Jakuba, to musimy czuć, że opisujemy je zgodnie z naszymi doznaniami, przekonaniami a także z naszymi, pielgrzymi sumieniami.
I właśnie tą – NYSKĄ DROGĘ chcemy Wam przybliżyć w sposób zrównoważony, pokazując co piękne, co warte odwiedzenia i na co zwracać uwagę, chcąc czerpać z niej to, co najważniejsze, czyli pielgrzymie przeżywanie a również, nie ma co tego ukrywać, końcową satysfakcję.

Całkowita mapa tej Drogi przedstawia się tak, jak na załączonej mapie :

We wspomnianym folderze opisującym dokładniej Nyską Drogę, przedstawiono mapkę w pięciu częściach. Warto też i na nią rzucić okiem, przygotowując się do tej nyskiej wyprawy. Ale jak już wspomnieliśmy we wpisach przejściowych, nie zakładajmy, że jakakolwiek mapa daje nam gwarancję pewnego wędrowania. My, korzystaliśmy z trzech mam znalezionych w internecie i tej folderowej a i tak mieliśmy problemy na trasie. A chyba żaden pielgrzym nie chce spędzać czasu z nosem w telefonie zamiast podziwiać piękne krajobrazy, które w tej części naszego kraju są po prostu wyjątkowe. Góry Opawskie można podziwiać prawie do połowy Drogi.

Podzieliliśmy tą stukilometrową Drogę jakubową na pięć etapów :

  1. GŁUCHOŁAZY – NOWY ŚWIĘTÓW
  2. NOWY ŚWIĘTÓW – NYSA
  3. NYSA – SKOROSZYCE
  4. SKOROSZYCE – ŻELAZNA
  5. ŻELAZNA – SKOROGOSZCZ

Tylko trzeci etap był tzw. jednodniówką. Pozostałe, udało nam się spiąć w wyprawy dwudniowy z noclegiem. Jak już nieraz pisaliśmy o ten nocleg jest w tej chwili najtrudniej. I jak się przekonaliśmy zarówno w Biskupowie, w Pakosławicach jak i w innych miejscach, nie ma w tym żadnej winy organizatorów tej Drogi. To wojenna sytuacja w (na) Ukrainie sprawiła, że wszystkie te miejsca zostały przeznaczone dla uchodźców, dla Tych, co szukają wytchnienia dla spokojniejszego życia bez bomb aczkolwiek z dala od swego „prawdziwego” ukraińskiego domu. Zaakceptowaliśmy to i szukaliśmy rozwiązań pozwalających nam cieszyć się pielgrzymowaniem, zdając sobie sprawę, że będzie to bardziej wymagające i z większym wysiłkiem z naszej strony. Każdorazowo prosiliśmy naszego Patrona o pomoc i co rusz przekonywaliśmy się, że jest, że czuwa i że pomaga, nawet przy bardzo męczących odcinkach.

Do Nysy i jeszcze kawałek za nią, oznakowanie Drogi JEST. Miejscami, zamiast kilometrów podano czas, w jakim … (no właśnie, tu mieliśmy problem) powinno się przejść dany odcinek czy czas, jaki Ktoś, przewidział na jego przejście. Nie udało nam się tego do końca rozgryźć, bo „oszczędzaliśmy” dużą jego część.

Na tej trasie jest sporo kościołów. Nowszych i zdecydowanie wiekowych, także zabytkowych. Świątyń otwartych i zamkniętych, z przewagą tych drugich. Ale te najważniejsze, czyli kościoły świętego Jakuba są dostępne dla Wszystkich i dlatego ta Droga warta jest tego wysiłku, który się ponosi na tej pielgrzymce.
NYSA, oprócz bazyliki św. Jakuba i św. Agnieszki, zaprasza kościołem, który jest w bardzo bliskiej odległości, czyli kościołem świętych Piotra i Pawła. Nas zauroczył do tego stopnia, że zaglądaliśmy w każdy jego zakamarek i obejrzeliśmy chyba każdą, dostępną w nim figurę.

Rzadko to piszemy, ale warto poświęcić godzinkę ze swego wędrowania, by ją spędzić w tej barokowej, śląskiej, przepięknej świątyni. Może ten fragment Was zainteresuje by się wybrać do Nysy :

„Powstanie kościoła ściśle wiąże się z bożogrobcami, którzy zostali sprowadzeni do Nysy z Miechowa pod Krakowem już na przełomie XII i XIII wieku. W roku 1346 zakonnicy ci zbudowali na Starym Mieście, przy kościele Maria in Rosis (Matki Boskiej Różańcowej) zespół klasztorno-szpitalny. Po pożarze tej siedziby w wyniku walk z husytami zostali przeniesieni do klasztoru przy Rynku Solnym. Tam następnie wznieśli w XV wieku kościół św. Krzyża.Świątynia ta została im jednak odebrana w 1622 roku przez biskupa Karola Habsburga i przekazana przybyłym do Nysy jezuitom. Bożogrobcy otrzymali w zamian plac przy ówczesnych murach miejskich, pomiędzy dzisiejszymi ulicami św. Piotra i Bracką. Stał tam opuszczony gotycki kościół franciszkanów pod wezwaniem św. Piotra, który jednak od 1513 roku był ruiną i został rozebrany po roku 1596.” [www.piotripawel.nysa.pl]

SKOROGOSZCZ, czyli ostatni kościół na szlaku, to miejsce, które odwiedzają pielgrzymi przybyli z dwóch stron. Jak już nieraz opisywaliśmy, zwiedza się go również, wędrując Królewską Drogą VIA REGIA. Długi etap z Opola, zakończony chłodem wnętrza tej świątyni daje naprawdę wiele radości i wewnętrznego szczęścia wędrującemu.

I tu dołożymy króciutką notkę, która pokazuje, że wędrowanie wcale nie jest obce w tym opolskim regionie :

„Skorogoszcz to dawne miasteczko, nad rzeką Nysą Kłodzką, a obecnie wieś w gminie Lewin Brzeski. Wielowiekowa historia tego miasteczka zapisana na dawnych dokumentach uległa bezpowrotnemu zniszczeniu lub zagubieniu. Przyczyniły się do tego częste pożary i powodzie nawiedzające tę historyczną osadę. Zachował się jednak zapisek historyczny z XIII wieku, potwierdzający istnienie kościoła ze szpitalem i przytułkiem, powstałym na potrzeby wędrujących, nad którym patronat sprawowały norbertanki z klasztoru w Czarnowąsach. Dopiero w 1719 roku kościół w Skorogoszczy stał się samodzielną parafią.” [www.polskaniezwykla.pl]

Resztę ciekawych miejsc, wsi i wiosek, pomników i świątyń będziecie musieli odwiedzić sami, wybierając się na tą Drogę.
Lecz ten post był by zbyt oczywisty, gdybyśmy nie wspomnieli o niedociągnięciach, które zaprzątają nam głowę do tego momentu.

*** Gdy przejdzie się 33 kilometry (z planowanych ok. 100km) znajdziemy w Nysie Punkt Informacji Turystycznej w której można… otrzymać CERTYFIKAT, na pamiątkę przejścia Nyskiej Drogi. Szkopuł w tym, że najpierw trzeba ukończyć tą Drogę a dopiero po niej odebrać dokument potwierdzający jej zakończenie. Jak już wskazaliśmy, to dopiero trzecia część całego szlaku.

Pytania które się nam same nasuwają :

  • llu pielgrzymów otrzymało ten certyfikat?
  • Kto idąc przez Nysę do Skorogoszczy i dalej w kierunku Santiago, będzie pamiętał, że w Nysie czeka coś, co pątnik może otrzymać na pamiątkę swej wędrówki?

Oprócz certyfikatu, w tymże punkcie jest Odznaka Krajoznawcza „Nyska Droga św. Jakuba”.

Regulamin, jak dla każdej tego typu odznaki, dostępny jest na stronie internetowej  [http://www.msw-pttk.org.pl/odznaki/reg_odznak/reg_okndswj.html] i … nie jest w nim napisane, że Nysa ich nie wysyła i że trzeba za nią zapłacić. A szkoda, bo tak ważne kwestie powinny być również w nim umieszczone.
O braku wysyłki certyfikatu i o jego cenie dowiedzieliśmy się będąc w Nysie drugiego dnia naszego wędrowania. A wydawało by się, że odznaka, będąca dodatkiem do certyfikatu powinna być bezpłatna, jako nagroda za trud i wysiłek na tej Drodze.
Chyba wybierzemy się osobiście do Nysy, bo mamy „apetyt” zarówno na ten pamiątkowy certyfikat jak i na tą piękną, okolicznościową odznakę.

***  Oznakowanie Nyskiej Drogi świętego Jakuba (przynajmniej w jego drugiej części) prosi i woła o poprawienie. Ba, trzeba tam prawie na nowo oznakować dużą część szlaku. Stowarzyszenie Pielgrzymi Opolscy (Peregrini Opolienses) ma przed sobą dużo pracy, jeśli chce, żeby ta Droga „żyła” i żeby tu pielgrzymi chcieli wędrować sami, bez organizowania grupowych wycieczek.
Jest jeszcze siedem miesięcy Roku Świętego Jubileuszowego, więc to może dobra okoliczność, by właśnie w tym, 2022 roku, dokonać przejrzenia i odświeżenia jakubowego szlaku z Głuchołaz do Skorogoszczy.

Wiemy jedno, jeśli będzie trzeba pomóc, czekamy na hasło, Czekamy na wezwanie, telefon lub maila, na jakikolwiek znak, że Opolanie naszej pomocy potrzebują. Nie wiemy, czy możemy mówić za Górnośląski Klub Przyjaciół Camino, ale wierzymy, że i tam, znajdzie się grupa pasjonatów pielgrzymów, którzy również będą chętni pomóc w doznakowaniu Nyskiej Drogi świętego Jakuba.

Jeśli przyjaciele z Opola to przeczytają, chcemy głośno i zdecydowanie TU napisać : POMOŻEMY !

BUEN CAMINO !

Dodaj komentarz