Plan na trzecią niedzielę lutego był zupełnie inny – mieliśmy wyjść i zadebiutować na Nyskiej Drodze św.Jakuba, jednak musieliśmy to zmienić i wybrać opcję zapasową. Prawie zawsze takową opcję mamy.
Najpierw jednak w innym temacie … czyli kilka słów o cyfrach i datach.
Dla nas cyfry i liczby to przyjemność – są niecodzienną ciekawostką. Lecz dowiadujemy się, z różnych źródeł, że dla wielu ludzi, liczby są formą komunikacji ze Wszechświatem, wpływają na codzienne samopoczucie, na ich pracę, podejmowane decyzje oraz różne, życiowe motywacje. Luty bieżącego roku jest doskonały do zabawy i „flirtowania” z cyframi, zwłaszcza dwójkami.
Dziś mamy „tylko” wstęp do kulminacji lutowych „dat nad datami”, bo dokładnie za dwa dni będzie owa „kosmiczna” data. W dodatku będzie to tzw. data palindromowa, bo czyta się ją tak samo, bez względu na to, od której strony będziemy ją czytać.
Wyskoczmy na chwilę – zdecydowanie w przyszłość – bo aż do 22 lutego 2222 roku /podobno to będzie piątek/. Może jeszcze będzie istniał świat a jeśli będzie, to być może ludzie będą świętować ten dzień w jakiś szczególny sposób. Wydaje nam się, na raczej nie dowiedzą się, że na „muszelkowym” blogu, opisującym Drogi św. Jakuba, dwieście lat wcześniej, wspomnieliśmy o czekającej Ich – dwójkowej – mega-kumulacji.
Chyba, że „wyślemy” naszego bloga w jakiejś kapsule w kosmos, jak w 2020 roku, przedsiębiorca i filantrop z RPA, najbogatszy człowiek na świecie – Elon Musk – wysłał swój samochód, Teslę Roadster. Dzisiaj – to na pewno tylko zbieg okoliczności – mijają dokładnie … DWA lata i DWA dni od tego wydarzenia.
Ale może jednak stańmy twardo na ziemi naszymi czterema stopami (i dwoma łapkami), bo nasze pielgrzymowanie to – póki co – zdecydowanie ziemskie wędrowanie. Na dzień dobry zimny, wietrzny GŁOGÓWEK.
Pierwsza wzmianka o osadzie zwanej Głogówek pochodzi z ruskiego źródła już z roku 1076 a na pewno w 1223 roku wzmiankowana była jako wieś. Prawa miejskie w tym mieście obowiązują od roku 1275. Sama nazwa miejscowości pochodzi od polskiej nazwy rośliny, czyli GŁOGU, który rósł w tej części ziemi opolskiej.
Ciekawostką tego miasta na pewno jest fakt, że „w roku 1806, hrabia Franciszek Joachim Oppersdorff gościł tu Ludwiga van Beethovena, który uciekł do Głogówka przed wojskami Napoleona. Z wdzięczności za gościnę, niemiecki kompozytor dedykował mu swoją IV symfonię B-dur opus 60.
Do dziś ocalał klawesyn, na którym grywał mistrz Beethoven – obecnie ten instrument prezentowany jest w Muzeum Wnętrz Zamkowych w Pszczynie” [LINK]
Wędrując, podziwiając po drodze Klasztor Franciszkanów i kościół św. Franciszka z Asyżu z Domkiem Loretańskim wewnątrz oraz Zamek Oppersdorffów (bardzo zniszczony od środka), doszliśmy do wsi RZEPCZE.
Jak się pewnie domyślacie, nie jest to przypadkowa wieś na naszej trasie. Otóż, stoi tu wybudowana w roku 1751 świątynia pw. świętego Jakuba Starszego [KOŚCIÓŁ NR 34]. Jest to kościół filialny i należy do parafii Narodzenia NMP w Kierpieniu. Stamtąd właśnie dojeżdża kapłan, który odprawia msze święte w tym przepięknym kościele. Mały, drewniany kościółek z lśniącymi kafelkami na podłodze i święty Jakub nad ołtarzem – warto było się tam wybrać.
Porywisty wiatr, hulający w naszym kraju od kilku dni chciał i nas wystraszyć po drodze, ale nie daliśmy mu się i wróciwszy na rynek w Głogówku, zaświeciło nam przepiękne, zimowe słońce. Nawet powiedzieli byśmy, że słońce było jak wiosenne.
***
Gdybyśmy się Was zapytali, gdzie znajduje się Klasztor Paulinów i Sanktuarium Matki Bożej Jasnogórskiej, to jesteśmy przekonani, że w 99% otrzymali byśmy odpowiedź : oczywiście w Częstochowie. Do dzisiaj też należeli byśmy to tej grupy.
Planując tą wędrówkę przeglądaliśmy na mapach, co znajduje się wokół Głogówka i co znajdziemy nad rzeką o nazwie Osobłoga. Dokładnie w ten sposób natknęliśmy się na dwie powyższe pozycje, które nas niezmiernie zainteresowały i przyciągnęły. Druga, również poprawna odpowiedź na tak zadane pytanie, brzmi : MOCHÓW.
„Klasztor Paulinów w Mochowie-Paulinach k/Głogówka na Śląsku Opolskim został utworzony aktem fundacyjnym księcia Władysława Opolczyka z dnia 20 stycznia 1388 roku. Po Jasnej Górze, klasztor w Mochowie-Paulinach stał się drugą fundacją księcia Władysława.”
Nasz Papież, święty Jan Paweł II, podczas drugiej pielgrzymki do Polski w roku 1983 (przede wszystkim z okazji jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry), będąc na Górze Świętej Anny, powiedział :
„…przybywamy na Opolszczyznę., ażeby zatrzymać się na ziemi tego Piasta, z którego imieniem związana jest fundacja Jasnej Góry i darowizna jasnogórskiego Obrazu z lat 1382-84. Jest to Władysław II, książę, opolski, zwany powszechnie Opolczykiem, postać znana zwłaszcza z czasów panowania Ludwika Węgierskiego, po którym – jak wiadomo – tron polski w Krakowie odziedziczyła jego córka, królowa Jadwiga. Sam Władysław z rodziny śląskich Piastów, dokonał swojego żywota w Opolu. Tutaj też spoczywa w podziemiach kościoła franciszkańskiego. Na grobowcu jego czytamy następujący napis: ”W roku Jubileuszu 600-lecia Jasnej Góry – jej Fundatorowi, księciu opolskiemu Władysławowi II”. Nie wyczerpuje to jeszcze bezpośrednich związków ziemi opolskiej z Obrazem Jasnogórskim. W latach najazdu szwedzkiego, podczas potopu w 1655 roku, Śląsk Opolski otoczył swoją opieką Cudowny Obraz i dał mu bezpieczne schronienie w Paulinach, w miejscowości położonej w parafii Mochów koło Głogówka. W ten sposób dzisiejsza stacja na ziemi opolskiej wpisuje się w papieską pielgrzymkę Jasnogórskiego Jubileuszu”… [21.07.1983]
W tym miejscu dziękujemy księdzu Mateuszowi że na naszą prośbę – po spotkaniu Rady Parafialnej – znalazł dla nas czas, otworzył świątynię i pozwolił nam samym, spotkać się z Panią Jasnogórską.
Wszystkich bardzo serdecznie zapraszamy do odwiedzenia tego miejsca a także do zajrzenia na stronę internetową http://www.mochowpauliny.pl/, gdzie można znaleźć o wiele więcej informacji, niż mogliśmy dla Was zaczerpnąć na potrzeby tego wpisu blogowego.
Trzeci weekend na Opolszczyźnie i kolejny raz wracamy do domu będąc pod wielkim wrażeniem tego, co dzisiaj dane nam było zobaczyć. Święty Jakub pokazuje nam nieustannie – zresztą, my też tak każdemu odpowiadamy – że POLSKA jest przepiękna i najpierw trzeba ją zwiedzić i zobaczyć.
Dlatego też, Santiago de Compostela jest „nieustannie” jeszcze przed nami.
Godzina 20:22
To dobry moment, by powiedzieć tej niedzieli BUEN CAMINO !
❤️❤️
❤️🙂