2022.02.26__RUDY RACIBORSKIE (pętla)__13km

Gdy zapowiadaliśmy to wydarzenie na portalu społecznościowym, napisaliśmy :
Są weekendy które my planujemy a są takie, na które czujemy się zaproszeni i na które z przyjemnością się wybieramy. Jeśli chcecie – zabierzcie się z nami…

Spotkanie wyjściowe miało miejsce w Bazylice – Sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach, w miejscu, które jest bardzo dobrze nam znane i wszystkim, którzy mieli już przyjemność wędrowania przez Rudy Raciborskie. Miejsce odwiedzane i nawiedzane w ciągu roku przez sporą liczbę pielgrzymów. Jednym z powodów jest cudowny obraz.

HISTORIA tego obrazu /www.rudy-parafia.pl/ :
„Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem został przywieziony do Rud przez Cystersów z Jędrzejowa. Tradycja podaje, że już w roku 1228 był on podarowany cystersom w Krakowie przez książąt raciborskich Władysława i Kazimierza. Obraz przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem na lewym ramieniu. Autor obrazu pozostaje nieznany. Wiadomo jednak, że obraz wzorowany jest na wizerunku Matki Bożej z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore. Znajduje się tam obraz Matki Bożej – Salus Populi Romani tj. opiekunka ludu rzymskiego. W Rudach więc mamy nijako odpowiednik – opiekunka ludu śląskiego.” 

„Badania laboratoryjne wykazały, iż obraz był wielokrotnie przemalowywany. Najstarsza warstwa określona została na XV wiek. Badania ikonograficzne i stylistyczne obrazu dowiodły, iż obraz który cystersi przywieźli do Rud spłonął w jednym z pożarów. Obecny jest wierną kopia oryginału. Pochodzi z połowy XV w. z warsztatu malarza związanego z Małopolską. W XVI wieku u dołu obrazu dopisany został tekst modlitwy, która jest prośba o opiekę nad Rudami.”
„Maryjo, Ty jesteś jedyną Matką i Służebnicą, Ty najczystsza, pomóż mi opłakiwać moje grzechy ciężkie i lekkie. W matczynej wierności udziel mi żalu prawdziwego. Krew Twego Syna niech da mi koniec szczęśliwy i wybawi od ognia piekielnego. Amen”

Opiekun Górnośląskiego Klubu Przyjaciół Camino wymyślił pielgrzymowanie śląsko-morawską Drogą świętego Jakuba – można by rzec – dwoma ścieżkami. Najpierw przeszliśmy odcinkiem szlaku, który – jak się okazało – był przygotowany ale nie został w pełni wytyczony i oznakowany. Kilka kilometrów wędrówki od Rud w stronę Raciborza, przez wsie Jankowice i Górki Śląskie, staraniem członków Klubu, została opracowana koncepcja Drogi. Widać na niej oznakowanie – malowane żółte muszle na niebieskim tle trzymają się w stanie prawie idealnym, po dziś dzień. Aż szkoda, że trzeba było zaniechać dalszych koncepcji z powodu urzędniczych odmów i braku zrozumienia dla idei CAMINO.


W Jankowicach więc, przy kaplicy św. Izydora udaliśmy się w kierunku leśniczówki Krasiejów gdzie przebiega właściwa, aktualna i główna Droga śląsko-morawska.

Stamtąd, udaliśmy się „pod prąd” szlakiem wprost do znanej i lubianej przez pielgrzymów Leśniczówki Wildek. Już z dala witała nas ona dymem unoszącym się znad ogniska, którym to gospodarze postanowili nas przyjąć. Po leśnemu i może bardziej powinniśmy powiedzieć „po królewsku”.

Stoły, ławeczki, termosy z gorącą kawą i herbatą, kiełbasa oraz gotowe, wystrugane patyki do pieczenia. Czy można wymarzyć sobie lepszą przerwę w lesie? Na pewno nie i dlatego z ust i serc pielgrzymów – w kierunku leśnych gospodarzy – płynęły tylko najcieplejsze słowa podziękowań i zadowolenia.

Przed pieczeniem kiełbasek jak i po jej spożyciu, było obowiązkowe spotkanie z naszym patronem, świętym Jakubem, który jak wiecie strzeże lasu tak jak i las strzeże Jego. Kapliczka jakubowa z lekko zimową kołderką wyglądała równie imponująco jak w lipcu. Przy niej, wszyscy pielgrzymi w towarzystwie gospodarzy z wnukami, odmówiliśmy dziesiątkę różańca.

Każdy miał w sercach swoją własną intencją, z którą szedł dzisiaj muszelkowymi Drogami ale na pewno Wszyscy, byliśmy zgodni – MODLILIŚMY SIĘ ZA UKRAINĘ I POKÓJ NA SWIECIE ! Jesteśmy pokoleniem, które opowieści o II wojnie światowej znają tylko z historii, ze zdjęć i babcinych opowieści. I te opowieści przekazują sobie kolejne pokolenia ale z pewnością, nie musimy dokładać do nich opowiadań z lutego 2022 roku.

Wspólnie, ze świecącym na niebie słońcem, w serdecznej, pielgrzymiej atmosferze dotarliśmy do Rud, czyli do miejsca naszego sobotniego wyjścia. To był przepiękny dzień.

ps. wyjście na dzisiejszą Drogę zapowiadaliśmy również hasłem „Gdy wróci zima…” i wierzcie lub nie, ale z Rud wychodziliśmy w śnieżycy a wracaliśmy jakby wiosną.
Takie są cuda jakubowych Dróg.

BUEN CAMINO !

8 komentarzy

  1. Dziękujemy za spotkanie
    Serdecznie pozdrawiamy jak zawsze podsumowanie etapu bardzo interesujące
    Buen Camino

Dodaj komentarz