2022.08.27__PARK SIELECKI SOSNOWIEC_BĘDZIN ZAMEK__8km

BULWAREM CZARNEJ PRZEMSZY I ŚLADAMI KIEPURY

Skoro święty Jakub zaprowadził nas w ubiegłą sobotę do Zagłębia Dąbrowskiego, to poczuliśmy wewnętrznie „to coś” i postanowiliśmy ponownie pojechać do Sosnowca by przemierzyć dalszy ciąg, alternatywnej Drogi VIA REGIA – do będzińskiego Zamku.

Po powrocie z poprzedniego przejścia, usiedliśmy nad mapą i policzyliśmy, że przez Czarną Przemszę, przechodziliśmy dokładnie cztery razy. Pierwszy raz, gdy znaleźliśmy się na granicy śląsko-zagłębiowskiej (DK79) a ostatni, gdy wychodziliśmy z Parku Sieleckiego (Mostek w Parku nad Przemszą). I dokładnie w tym miejscu był początek dzisiejszego, jakubowego pielgrzymowania. 
Ale znacie nas już trochę i pewnie nie zdziwicie się, że zanim doszliśmy do zaawizowanego Mostku, dorzuciliśmy kilka kilometrów i oprowadzimy Was po sosnowieckich okolicach.

Okoliczności sprawiły, że zaprzyjaźniliśmy się tydzień temu, ze Szlakiem Dawnego Pogranicza (skrótowo SDP), który wiedzie, wzdłuż dawnej granicy Prus i zaboru rosyjskiego, w bliskim sąsiedztwie – śląskiej rzeki – BRYNICY.

Brynica, jest prawym dopływem Czarnej Przemszy i jej długość to ponad 57 kilometrów.„Zasadniczo na całej swojej długości jest historyczną granicą pomiędzy Zagłębiem Dąbrowskim a Górnym Śląskiem, szerzej; pomiędzy Małopolską a Śląskiem.Dawniej była to rzeka, na której oparta była część granicy zachodniej Polski. Kolejno była miejscem granicznym Prusami (później Niemcami), a Rosją; w latach 1918-1922 była to granica niemiecko-polska. 
20 czerwca 1922 roku, wojska polskie pod dowództwem gen. Stanisława Szeptyckiego przekroczyły most na Brynicy, aby przejąć wschodnią część Górnego Śląska pod polską administrację. W latach 1922-1939 stanowiła granicę pomiędzy województwem śląskim a województwem kieleckim, w którym znajdowało się Zagłębie Dąbrowskie.” [wikizaglebie.pl]

I dokładnie w sosnowieckiej dzielnicy Milowice, na wejściu do Parku Tysiąclecia, znajduje swój początek (lub jak niektóre źródła podają – koniec) oznakowany – acz z nazwy ”rowerowy” – turystyczny szlak SDP. Przyjmuje się, że Park datowany jest na rok 1970 i jest najmłodszym parkiem Sosnowca.

„Na obszarze Parku Tysiąclecia rosną trzy gatunki objęte ochroną prawną – kalina koralowa oraz pojawiające się wzdłuż ścieżek dwa gatunki storczyków : kruszczyk szerokolistny i kruszczyk rdzawoczerwony” [pl.wikipedia.org]

Nie dane nam było go nigdzie ujrzeć, pewnie dlatego, że kwitnienie tej rośliny przypada na miesiące czerwiec – lipiec.

[kruszczyk rdzawoczerwony – źródło :  www.przyrodniczo.pl]

Przeszedłszy kilkanaście minut ścieżkami parkowymi i minąwszy drogę S86, po przejściu nad Brynicą, doszliśmy do Stadionu Ludowego w Sosnowcu. Ciekawostką tego obiektu niech będzie fakt, że :
„Budowę stadionu rozpoczęto w 1954 roku na terenie ówczesnego miasta Szopienice na pięć lat przed włączeniem tego miasta w granice Katowic. Uroczyste otwarcie nastąpiło 21 października 1956. W Sosnowcu znalazł się dzięki administracyjnej decyzji o zmianie granic Katowic i Sosnowca w 1960” [pl.wikipedia.org]

Przechodząc kawałek dalej – jeszcze raz przeszliśmy nad Brynicą – szlak SDP zostawiliśmy po prawej stronie i udaliśmy się, do centrum miasta w kierunku Parku Sieleckiego. Oczywiście, nie prostą drogą wyznakowaną przez aplikację, tylko bocznymi uliczkami, m.in. ulicą znanego sosnowieckiego tenora – Jana Kiepury (który jest bohaterem tego wpisu). Doszliśmy w ten sposób do jedynej, istniejącej w Sosnowcu, Cerkwi Prawosławnej.

Myśl o budowie po raz pierwszy pojawiła się w 1887.

Zorganizowano składkę wśród sosnowieckich i łódzkich przemysłowców – ludzi tak zasłużonych dla rozwoju Sosnowca, jak : bracia Oscar i Franz Schönowie, Heinrich Dietel, Konrad Gamper, Kunitzy i in. – przeważnie ewangelików bądź wyznania mojżeszowego, którym zależało na dobrych układach z rosyjską władzą. Działkę otrzymano bezpłatnie od Kolei warszawsko-wiedeńskiej.
15 sierpnia 1888 położono kamień węgielny, a już 28 listopada roku następnego, świątynia została poświęcona przez biskupa lubelskiego Flawiana. 
Patronkami nowej cerkwi zostały : Wiera, Nadieżda i Liubow, córki św. Zofii, męczennice z czasów Hadriana.” [pl.wikipedia.org]

Nabożeństwo sobotnie zaplanowano dopiero na wieczór, więc nie dane nam było, do prawosławnej świątyni zajrzeć. Brama wejściowa również zamknięta na klucz.

Przez sosnowiecką estakadę doszliśmy do Czarnej Przemszy i po jej przejściu, udaliśmy się w kierunku Parku Sieleckiego, gdzie w poprzednią sobotę rozstaliśmy się z poznanymi zagłębiowymi „Łosiami” – pielgrzymami.

Wędrując już, właściwym, alternatywnym szlakiem VIA REGIA, minęliśmy Stadion Zimowy, czyli lodowisko z bardzo ciekawym, telewizyjnym, wątkiem brazylijskim …

„W 1985 roku Stadion Zimowy odwiedzili Lucella Santos i Ruben de Falco, bohaterowie serialu „Niewolnica Isaura”. Ta telenowela była najpopularniejszym programem w historii polskiej telewizji, gdyż średnio oglądalność wynosiła 81% (czasem dochodziła nawet do 92%)” – [www.zaglebie.eu]

… i Zamek Sielecki, który :

„swoją historią sięga w odległą przeszłość. Jeszcze do niedawna uważano go za obiekt powstały w 1620 r. Dzięki badaniom archeologicznym i licznym kwerendom w archiwach okazało się, że jego początki tkwią w średniowieczu.”

Dłuższy, bardzo ciekawy zapis historii tego budynku znajdziecie na stronie (https://www.zameksielecki.pl/dzial-regionalny/historia-zamku)

Między Parkiem Sieleckim a będzińskim Zamkiem kilka razy było nam dane przechodzić nad Czarną Przemszą i wędrować, raz jej prawym a raz, lewym brzegiem. Czarna Przemsza jest towarzyszem na całej długości odcinka alternatywnego, od TTC do Będzina.
Dlatego pielgrzymi, którzy zechcą się wybrać tym szlakiem, z pewnością nie obejrzą tych sosnowieckich, ciekawych obiektów, które opisaliśmy, bo na tzw. bulwarze oferuje się wędrowcom co najwyżej, krzaki i chaszcze nad płynącą rzeką.
Szkoda…

Wyszliśmy na wprost kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.
„Budowa kościoła pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Nowym Sielcu trwała z przerwami blisko 50 lat. Rozpoczął ją w 1905 r. ks. Antoni Brożek na placu wydzielonym z parku sieleckiego, podarowanym mu przez Gwarectwo „Hrabia Renard”. Od zarządu Gwarectwa ksiądz otrzymał również zabudowania browaru, w których urządził plebanię i kaplicę (nabożeństwa odprawiano w niej do czasu zakończenia budowy kościoła). Świątynię zaprojektował, na zamówienie komitetu parafialnego, Stefan Szyller (1903). Do tego celu wykorzystał projekt kościoła św. Zbawiciela w Warszawie, wykonany wcześniej przez siebie, wyróżniony pierwszą nagrodą w 1901 r., który przystosował do miejscowych warunków. W znacznym stopniu nie został on jednak zrealizowany. W 1936 r. architekt Wiesław Kononowicz, uczeń i współpracownik Szyllera, opracował nowy projekt, zredukowany w stosunku do pierwowzoru. W trakcie realizacji i on uległ dalszym zmianom. W efekcie wybudowany kościół stanowi uproszczoną i zwulgaryzowaną wersję obu projektów.”

Będąc na prawym brzegu rzeki, odeszliśmy od szlaku. Poszukaliśmy ulicy Majowej i budynku, oznaczonego numerem 6. To właśnie tutaj, w tej bocznej uliczce obecnej dzielnicy Nowa Pogoń, urodził się sławny na cały świat, Jan Kiepura. W maju 2022 roku, obchodzono 120 rocznicę urodzin „Chłopaka z Sosnowca”.

JAN KIEPURA – [1902-1966] – (sosnowiczanin, który tak jak w poprzednim poście wspomniany Jan Ciszewski, pochowany został na Cmentarzu Wojskowym Powązki w Warszawie – [Aleja Zasłużonych, Rząd 1, miejsca 80/81])

„Jego prawdziwy debiut operowy miał miejsce we Lwowie 15 stycznia 1925 – wystąpił w tytułowej roli w „Fauście” Charlesa Gounoda. Za namową przyjaciół postanowił spróbować sił za granicą. W 1926 roku wyjechał do Wiednia. Tu młodym śpiewakiem zainteresował się kierujący Staatsoper Franz Schalk oraz primadonna wiedeńskiej opery Maria Jeritza. Jan Kiepura wystąpił u boku artystki w „Tosce” Giacomo Pucciniego, podczas swojego zagranicznego debiutu scenicznego, 22 września 1926 roku.
W ciągu kolejnych 3 miesięcy śpiewał w Wiedniu, Berlinie, Brnie, Pradze i Budapeszcie, a w lutym 1927 roku w Royal Albert Hall w Londynie. W 1928 roku wziął udział w premierze opery „Das Wunder der Heliane” Ericha Wolfganga Korngolda w Staatsoper w Wiedniu (jego partnerką była Lilli Lehmann). W tym samym roku zadebiutował na scenie Teatro alla Scala w Mediolanie, kreując rolę Kalafa w „Turandot” Pucciniego, następnie śpiewał partię Cavaradossiego w „Tosce” i wziął udział w prapremierze dzieła Felice Lattuady „Le preciose ridicole” pod dyrekcją Arturo Toscaniniego”
[fragment z ciekawej i opatrzonej fotografiami strony https://culture.pl/pl/tworca/jan-kiepura]

Idąc za przykładem poprzedniego wędrowania, postawimy tu wielokropek …
W drodze do Zamku w Będzinie, były jeszcze miejsca i zabytki, o których warto by napisać po kilka zdań. Zostawimy je jednak na przyszłość.
Na zaś ! Na kolejne przejścia szlakiem VIA REGII, alternatywnym szlakiem „białej, jakubowej muszli”.

BUEN CAMINO !

3 komentarze

Dodaj komentarz