2022.12.03__ZACHARZOWICE_TOSZEK__9km

Prawie pięć miesięcy temu – w ramach pomysłu na zwiedzanie kościołów drewnianych będących w pobliżu szlaków jakubowych i leżących na Szlaku Architektury Drewnianych w województwie śląskim, znaleźliśmy się w Zacharzowicach, w kościele św. Wawrzyńca.

Kolejne ciekawe informacje na temat tej świątyni, znaleźliśmy na stronie parafii Sieroty http://www.parafia-sieroty.pl/index.php/kościoły

„Na skrzydłach bocznych tryptyku, namalowane są kolejno: na awersach św. Maria Magdalena i św. Jadwiga, a na rewersach św. Wawrzyniec i św. Szczepan. Niestety w skutek zuchwałej kradzieży oryginału z 1510roku dokonanej w 1997 r., dziś podziwiać możemy jedynie kopie figury św. Anny Samotrzeciej jak i skrzydeł tryptyku. Na uwagę zasługuje również ambona  z 1687 roku. Od zachodu znajduje się chór muzyczny, którego środkowa część jest nieco wysunięta. Wsparty jest on na dwóch ozdobnych słupach, posiadający balustradę tralkową. Wiernym w czasie Mszy Św. przygrywają organy z 1802r. Pod podłogą są krypty z grobami właścicieli i duchownych.”

Powody dzisiejszego spotkania na nabożeństwie w tym pięknym kościele były co najmniej dwa. Górnośląski Klub Przyjaciół Camino zaplanował na pierwszą grudniową sobotę MIKOŁAJKOWE PIELGRZYMOWANIE Królewską Drogą VIA REGIA, do którego opiekunowie z Toszka przygotowali kolorowy, zachęcający plakat. Ponadto, w gazetce „Wieści Parafialne” parafii Wszystkich Świętych w Sierotach, zamieścili obszerny artykuł na temat świętego Jakuba i pielgrzymowania do Jego grobu w Santiago de Compostela. Niech te dzieła będą ozdobą dzisiejszego wpisu muszelkowego :

Drugim – jakby przy okazji – powodem, była korekta nitki szlakowej z Zacharzowic do Toszka.
Z naszej perspektywy patrząc można powiedzieć BRAWO ! NARESZCIE !
Skończy się letnia udręka pątników – nie będzie trzeba już pokonywać ponad 6-kilometrowego, niczym nieosłoniętego, asfaltowego odcinka, grzejącego w głowę z góry i piekącego w nogi, od dołu. Z pewnością każdy pielgrzym w duchu podziękuje Joli i Bernardowi, za tą zmianę.
My zdecydowanie Ich przytulamy i dziękujemy za tą koncepcję i wykonaną na szlaku pracę.

W kościele, na mszy świętej zgromadziło się nas około 50 osób. Można powiedzieć, że kościół był pełny. Ksiądz z Sierot (którego mieliśmy niedawno przyjemność poznać) z pewnością pomyślałby, że cała wieś Zacharzowice się zeszła na poranną mszę, a to tylko, lub aż … pielgrzymi od świętego Jakuba. Dziękujemy księdzu proboszczowi, że znalazł dla nas czas, odprawił mszę świętą i podzielił się z nami pięknymi słowami o pielgrzymowaniu i o dzisiejszym patronie św.Franciszku Ksawerym.

„Według tradycji chrześcijańskiej, jego ciało pozostało nienaruszone rozkładem przez kilka miesięcy mimo upałów i wilgoci, potem przewieziono je do kościoła św. Pawła na Makau (gdzie do dziś pozostał otwarty grób), a później w 1553 przez Pereirę sprowadzone do Goa. Od 2 grudnia 1637 znajduje się w szklanym pojemniku i srebrnej trumnie w jezuickiej bazylice Bom Jesus. Na życzenie generała jezuitów Claudia Aquavivy w 1614, prawe ramię Franciszka, którym błogosławił i chrzcił zostało sprowadzone do Rzymu i umieszczone w srebrnym relikwiarzu w kościele del Gesù” [pl.wikipedia.org]

Z kościoła w Zacharzowicach, przez wsie Pniów i Pisarzowice, tak jak obiecywali organizatorzy – przez pola i lasy doszliśmy do Toszka. Droga ta, różni się zdecydowanie od tej którą do tej pory się pielgrzymowało. Kilka zagród ze zwierzętami kopytnymi, troszkę zagajników i mnóstwo zieleni, która nawet jesienią ukazywała się naszym oczom. Trochę leśnych i polnych krzyżówek będzie na pewno dobrze oznakowanych, dlatego też od wiosny przyszłego roku zapraszamy każdego, kto będzie miał ochotę wędrować Królewską Drogą VIA REGIA, na przejście tym nowym, pięknym odcinkiem jakubowego szlaku.

W Toszku, w Szpitalu Psychiatrycznym zostaliśmy przyjęci bardzo serdecznie i ciepło. Najpierw wybraliśmy się na kiermasz świątecznych ozdób, wykonach ręcznie przez pensjonariuszy tego Szpitala a potem do jednej z sal dziennych, gdzie przy gorącej kawie i słodkościach, słuchaliśmy opowieści profesora Józefa Musieloka, profesora fizyki i nauk fizycznych, rektora Uniwersytetu Opolskiego.
Wśród poruszanych tematów sporo było spraw dotyczących lokalnego życia społecznego. Mowa była o odkrywaniu historycznej prawdy o obozie NKWD w Toszku czy o postaci Ludwiga Guttmanna, urodzonego w Toszku twórcy ruchu paraolimpijskiego. Także mieliśmy okazję poznać – smutną, ale przeciekawą historię szpitala, w którym właśnie przebywaliśmy.

DZIĘKUJEMY Panu Profesorowi za uczestnictwo w naszym, jakubowym spotkaniu.

Górnośląski Klub Przyjaciół Camino, tym grudniowym wędrowaniem zakończył tegoroczny sezon pielgrzymkowy a nam już w głowie kiełkują kolejne plany, które – jeśli wdrożymy – opiszemy dla Was na naszym, muszelkowym blogu.

BUEN CAMINO !

ps. załączamy mapkę, ze świeżo wytyczonego i przebytego odcinka z Zacharzowic do Toszka.

4 komentarze

Dodaj komentarz