
Ten plan towarzyszył nam od Święta Trzech Króli, od zejścia do Grodźca pod Górą św. Doroty, gdzie skończyliśmy pierwsze, tegoroczne pielgrzymowanie Drogami św. Jakuba. Na przeszkodzie realizacji stanęła pogoda (padał deszcz w piątek i kawałek soboty) a z drugiej strony mieliśmy obawy – chyba czasowo uzasadnione, że nie zdążymy na klubowe kolędowanie do restauracji <Sedlaczek> w Tarnowskich Górach. Dlatego też, poprzednia niedziela miała troszkę inny przebieg caminowania.
Dziś, postanowiliśmy zrealizować po części swój plan acz nadal nie mając pewności, że od Grodźca do Strzyżowic będzie nam dane przejść bez błota (jeszcze mamy świeżo w pamięci odcinek, na którym pielgrzym Jarek „stracił” buty) i podjęliśmy decyzję, że etap Królewskiej Drogi VIA REGIA – z podbędzińskiego Grodźca – zrealizujemy pewnie bliżej lata.
Dzisiaj, dojechaliśmy komunikacją autobusową bezpośrednio do miejscowości Strzyżowice.
Historia tej wsi sięga XI-XII wieku, gdyż pierwsze pisemne wzmianki dotyczące jej istnienia pochodzą z roku 1120, z dokumentów nadawczych klasztoru na Zwierzyńcu (Kraków). Na przełomie wieków XVIII i XIX na terenie wsi STRZYŻOWICE, istniała jedna z pierwszych kopalń węgla kamiennego, w Zagłębiu Dąbrowskim.
W roku 1961 utworzono parafię kościoła polskokatolickiego i wybudowano świątynię, która jest dzisiaj prokatedrą Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

Ale nasze właściwe kroki skierowaliśmy jednak do parafii rzymskokatolickiej i do kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Świata. Wyobraźcie sobie, że ta świątynia oddalona jest od właściwej, nitki szlakowej o około 150 metrów i nie rzuca się w oczy pielgrzymom, nawet na ścieżce, dochodzącej do Strzyżowic.
Dlatego my, postanowiliśmy tam postawić swoje pielgrzymie stopy.
O historii tego kościoła (napisanej „na podstawie kroniki parafialnej”), przeczytamy na parafialnej stronie internetowej [https://www.parafianmpstrzyzowice.pl/historia]:
„Mieszkańcy Strzyżowic byli długo dręczeni przez władze powiatowe i Milicję Obywatelską, która nie pozwalała proboszczowi odprawić mszy na placu kościelnym. Na specjalnym spotkaniu duszpasterza z radą duszpasterską patronką Strzyżowic została Matka Boża Królowa Świata”
„Pierwszy odpust ku Jej czci odbył się 31 maja [1961 rok] w którym wzięło udział 1500 osób. Natomiast w pierwszą niedzielę czerwca mieszkańcy Strzyżowic przeżywali piękną uroczystość jaką było poświęcenie szat liturgicznych.”
Parafia w Strzyżowicach ma jeszcze jednego patrona. „22 października 1962 roku wielkim wydarzeniem dla mieszkańców wsi było poświęcenie obrazu Błogosławionego Maksymiliana Marii Kolbe.”
Witraże na wejściu do świątyni są tam przepiękne.

Dlatego też, dwa razy w ciągu roku mieszkańcy mają parafialny odpust. Pod koniec maja (święto NMP) i 14 sierpnia (lub w III niedzielę sierpnia), gdy w polskim kościele katolickim obchodzimy wspomnienie – obecnie już świętego – Maksymiliana.
Idąc na mszę świętą poprosiliśmy św. Jakuba, żeby przestał padać deszcz, bo chcielibyśmy na sucho dzisiaj pielgrzymować. Tak się stało – wychodząc, otrzymaliśmy bezdeszczowe dwie godziny. Wykorzystaliśmy je w pełni. Najpierw doszliśmy do Rogoźnika a potem wspięliśmy się na Górę Buczynę, która miesiąc temu ubrana była z zimowe, zaśnieżone szaty a dzisiaj przywitała nas mokrym, szaro-brązowym – można by rzec, jesiennym – anturażem.
„Góra Buczyna zwana niegdyś Dziadem (obecnie Garb Tarnogórski) to wzgórze o wysokości 377 m.n.p.m. górujące nad Rogoźnikiem. Od strony zachodniej porośnięta jest gęstym, unikalnym wielogatunkowym lasem oraz różnorodnymi roślinami w tym będącymi pod ochroną. Cechą charakterystyczną Buczyny jest obecność słabo już zaznaczających się wskutek przeobrażenia antropologicznego terenu, dużych kotłów krasowych zaznaczających się jako misowate zaklęśnięcia. Świadczy to o skali procesów krasowych które tu niegdyś zachodziły i zapewne wnętrze Buczyny kryje rozległe choć dzisiaj niedostępne, triasowe próżnie krasowe, czyli jaskinie.” [odtur.pl]

BUEN CAMINO !

BUEN CAMINO 💛💙😊
BUEN CAMINO 🙂
Bueno Camino ❤🙂💚