2023.02.11__NĘDZA_RACIBÓRZ__14km

Prawie cztery lata temu (bez jednego miesiąca) miało miejsce wydarzenie, które na długo zostanie w naszej pamięci i w naszych myślach. Gliwiccy Redemptoryści z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego zorganizowali – podobno eksperymentalnie – EKSTREMALNIE NOCNY WEEKEND. Do dziś dnia, gdy opowiadamy o tym wydarzeniu mamy rumieńce na twarzach i uśmiechy w oczach.

„We mszy świętej rozpoczynającej ENW uczestniczyło ponad 20 osób a w 44-kilometrową drogę wyruszyło osiem.” [gliwice.gosc.pl]
W tym miejscu możemy śmiało się pochwalić, że do miejsca zakończenia dotarło troje wędrowców, nasza dwójka i mężczyzna, którego nie zostawiliśmy na Schlossbergu, mimo Jego słabszej dyspozycji przed świtem. Święty Hubert, którego leśna kaplica znajduje się na tym wzgórzu z pewnością zadbał o to, byśmy tego młodego wędrowca ze sobą zabrali.

Miejscem zakończenia tego ekstremalnego wyzwania był kościół św. Anny w Babicach, gdzie dzisiaj – po drodze do Raciborza – Was zabierzemy. A nocne, wyjściowe zdjęcie pamiątkowe i owszem, posiadamy…

Nasze wędrowanie rozpoczęliśmy dziś od Nędzy, przeciętej Śląsko-Morawską Droga św. Jakuba, Droga którą – jak wiecie – również w tej miejscowości, mamy zaszczyt się opiekować. Po około godzinie wędrowania, dokładnie tak, jak zaplanowaliśmy, stanęliśmy na dziedzińcu kościoła św. Anny w Babicach.

Historia Babic, którą znaleźliśmy, brzmi tak :
Na terenie późniejszej wsi Babice istniała osada w VI-X wieku, odkryto ją w 1913 roku.
Wieś została
założona prawdopodobnie w XIV wieku, chociaż nazwa Babice pierwszy raz występuje w dokumentach z 1531 roku. (ks. Augustin Weltzel natomiast podał 1402 rok, kiedy to właścicieli wsi Miczkę i Jakosza zwolniono z wszystkich podatków). W 1576 roku właścicielem wsi został von Wiecza, który wybudował tamże karczmę.W 1712 roku właścicielem Babic i okolicznych ziem był hrabia Sobek. W XIX wieku był to majątek z bażantarnią. W plebiscycie na Górnym Śląsku mieszkańcy Babic większością głosów opowiedzieli się za pozostaniem w granicach Niemiec”. [pl.wikipedia.org]

Obok zabytkowej, XIX-wiecznej kapliczki z XVIII-wieczną kamienną figurą św. Jana Nepomucena, mieszkańcy Babic mają również zabytkowy kościół.
Zgodnie z kalendarium zapisywanym w tej babickiej parafii, dokładnie 18 listopada 1937 roku „podpisano umowę dotyczącą budowy nowego kościoła. Z jednej strony podpisał ją Robert Poppek, właściciel raciborskiej firmy budowlanej, z drugiej ks. dziekan Leon Urbański i przedstawiciele Rady Parafialnej : Alojzy Granieczny i Wilhelm Kuska”. Niespełna dwa lata później w maju 1939 roku ks. biskup Walenty Wojciech uroczyście konsekrował tą świątynię. Samodzielną parafię, wierni z Babic otrzymali we wrześniu 1980 roku, bo wcześniej, od roku 1963 mieli tylko stałego kapłana, „współpracownika parafii Markowice z zamieszkaniem i pracą duszpasterską przy kościele św. Anny w Babicach”.

Niedługa jest historia tej świątyni ale możemy Was tu bardzo gorąco zaprosić, bo my z pewnością jeszcze kiedyś tutaj wrócimy.

Dojeżdżając pociągiem Kolei Śląskich w rejonie Rybnika, patrzeliśmy przez okna na białe, zaśnieżona pola i łąki. Zastanawialiśmy się, czy rezerwat przez który mieliśmy w planie przejść, też tak będzie wyglądał. Otóż nie…
Rezerwat Łężczok, do którego dzisiaj poszliśmy pokazał nam swoje najlepsze ujęcia w barwach wiosenno-jesiennych. Zimowe były tylko tafle stawów, zamarznięte i prawie bez żadnego ptactwa wodnego.

Ale dostaliśmy i lato do kompletu, bo św.Jakub załatwił nam także piękne, słoneczne promienie. Zmarzliśmy ogólnie mówiąc, choć był moment, który rozgrzał nasze serducha do zdecydowanie wyższej temperatury.
W altance, na stawie Salm Duży, gdzie wybudowana jest wieża widokowa, skosztowaliśmy kostek czekolady, którą zabraliśmy ze sobą na ten dzisiejszy – dla nas – Walentynkowy spacer.
I dokładnie w tym miejscu, chcielibyśmy złożyć petycję do Królestwa Kalendarza i Czasu (gdyby takowy istniał) by ŚWIĘTO ZAKOCHANYCH co roku przypadało w sobotę. Powinno to być ruchome święto (przed lub po imieninach Walentego) – jak wiele świąt, w polskim kalendarzu.

„W rezerwacie żyją m.in. sarny, lisy, zające. Bytuje tu ponad 210 gatunków ptaków, z czego 121 lęgowych. Ocenia się, że pod względem liczby gatunków ptaków rezerwat zajmuje drugie miejsce w Polsce po Stawach Milickich. Szczególne miejsce w awifaunie rezerwatu mają gniazdujące tu ptaki wodno-błotne, co powoduje, że Łężczok został zaliczony do obszarów o szczególnym znaczeniu dla ptaków wodno-błotnych w Polsce. Spotkać tu można bociana czarnego, kanię czarną, perkoza, trzmielojada, kormorana, orlika krzykliwego i gęś gęgawkę.”

Dla Tych którzy chcieliby zajrzeć do rezerwatu ale mają „troszkę” za daleko, zapraszamy do obejrzenia i poczytania przeciekawej, kolorowej broszury, wydanej przez Nadleśnictwo Rudy Raciborskie – do pobrania na dole strony : https://www.nedza.pl/turystyka/przyroda.html

Do Raciborza doszliśmy z uśmiechami na twarzach, weszliśmy do jakubowego kościoła by podziękować na cudowny dzień i udaliśmy się na Dworzec Kolejowy w Raciborzu… gdzie kilka miesięcy temu zburzono stary budynek dworcowy i po raz pierwszy, mogliśmy obejrzeć skrawki raciborskiego Rynku od tej strony. Lokomotywa <<Halinka>> też pięknie się prezentowała z tej, od-peronowej perspektywy.

„Popularna „Halinka” to parowóz wąskotorowy o oznaczeniu Tw53-2570. Lokomotywa wyprodukowana została w 1955 roku, na plac przed dworcem trafiła 30 lat później, jako dar kolejarzy. Parowóz swój przydomek zyskał na cześć Haliny Tarkoty, zastępczyni naczelnika stacji PKP w Raciborzu. Lokomotywa ma ponad 9 metrów długości, 2,8 szerokości, wysoka jest na 3 metry.” [raciborz.naszemiasto.pl]

ps. spacer Walentynowy był zarazem trochę gospodarczy, bo przy okazji sprawdziliśmy i uzupełniliśmy szlakowe oznakowanie, by każdy pielgrzym, wędrujący Śląsko-Morawską Drogą mógł cieszyć się okolicami i mieć pewność, że się na naszym szlaku nie zgubi. A w przy-rynkowej piekarni dojrzeliśmy dzisiaj serduchowe cudeńka chlebowe – i podzielimy się tym widokiem z Wami, życząc Wszystkim : KOCHAJCIE SIĘ !

BUEN CAMINO !

4 komentarze

Dodaj komentarz