2024.07.20__SIEMONIA-PYRZOWICE__11km

Główne wydarzenia pięknego jubileuszu 800-lecia parafii i kościoła św. Jakuba Apostoła w Sączowie dopiero za osiem dni, ale w Sączowie nie próżnują i nie czekają na niedzielę odpustową aż przybędą goście – organizując wydarzenie kulturalne – interdyscyplinarna konferencja – pod nazwą :
„Jubileusz 800-lecia parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Sączowie (1224-2024)”

Jak na pielgrzymów przystało – przywędrowaliśmy z Siemoni, miejscowości, która chyba już na stałe wpisze się w nasze sączowskie CAMINO, gdyż tam możemy dojechać komunikacją metropolitalną bezpośrednio z Bytomia.

Gdyby Ktoś chciał się wybrać w taką komunikacyjną podróż, może być nieco zdziwiony i zaskoczony bo między Gliwicami (przez Bytom) do Piekar Śląskich jedzie się autobusem linii M16 a już trasę od Piekar Śląskich do lotniska w Pyrzowicach, przemierza się bez przesiadania, autobusem linii … M116. Takie to ciekawostki są w naszej, śląskiej metropolitalnej komunikacji.

Najpierw po dojściu do kościoła św. Jakuba Apostoła w Sączowie mieliśmy misję do wykonania i w tym miejscu oznajmiamy, że właśnie ją wykonaliśmy.
A co to za misja, zapytacie?

Wróćmy więc do kwietniowej niedzieli w czasie której wraz z Przyjaciółmi jakubowymi świętowaliśmy 100 lat naszych małżeństw. Podczas jubileuszowego biesiadowania w alberdze każdy z uczestników oprócz ciasta i innych słodkości mógł się poczęstować kawą lub herbatą. To dzięki mieszkance Celin, Renacie mieliśmy możliwość zagotowania wody na gorące napoje – oprócz talerzyków, obrusu i innych „imprezowych” przedmiotów, przywiozła ze sobą … czajnik.

Wtedy też, wpadł nam do głowy pomysł abyśmy to my, pielgrzymi zadbali o to, by ten czajnik był w alberdze urządzeniem, stale obecnym i służącym Innym caminowiczom z Polski i zza granicy, którzy będą odpoczywali i nocowali w sączowskiej alberdze.

Zgoda sześciorga zainteresowanych padła bez zastanowienia i po kilku dniach zameldowaliśmy zakup tego urządzenia. Pozostał jeszcze element dostarczenia go do Sączowa. Przyznajemy się, nie znaleźliśmy przez trzy miesiące okazji by się do tego miejsca wybrać – więc jak tylko wpadł nam w oko plakat o konferencji, postanowiliśmy go wykorzystać jako pretekst i z radością owy zakup dostarczyliśmy na jakubową parafię.

„Dla pielgrzymów – od pielgrzymów …” to przesłanie towarzyszyło nam od kwietnia, do dziś. Teraz możemy tylko mieć nadzieję, że ksiądz proboszcz postawi go w aneksie kuchennym w alberdze i będzie on służył każdemu, Kto do niej zawita.

Po raz pierwszy dziś, będąc w Sączowie, odwiedziliśmy miejscowy Dom Kultury w którym właśnie zaplanowano wspomniane przez nas na wstępnie, kulturalne wydarzenie związane z sączowskim jubileuszem.

W pierwszej części konferencji, na którą otrzymaliśmy od księdza proboszcza zaproszenie w postaci bezpłatnego uczestnictwa, zaplanowano wykłady tematyczne i prezentacje.
Przedstawiamy te, które zdążyły się odbyć i których mogliśmy wysłuchać :

„Sączów, Myszkowice, Celiny – od osad w kasztelanii bytomskiej do sołectw w powiecie Będzin” – mgr inż. Stanisław Musiał;
„Kościół i parafia św. Jakuba Apostoła w Sączowie” – ks. Marek Sendal (proboszcz sączowskiej parafii);
„Parafia Sączów na drogach św. Jakuba Apostoła w Polsce”
– Dariusz Jurek (prezes Stowarzyszenia Regionalnego Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego).

Dwóch, zaplanowanych tematów konferencji nie dane nam już było wysłuchać, bo odbyły się dopiero po przerwie obiadowej, która nas już nie obejmowała. Ale zanim opuściliśmy sączowski Dom Kultury, wzięliśmy udział w krótkim wernisażu, podczas którego mogliśmy obejrzeć kilkadziesiąt zdjęć sporej grupy artystów, związanej bezpośrednio z kościołem sączowskim. Zawsze warto obejrzeć zdjęcia innych.

Około godziny trzynastej wyszliśmy na powrotną wędrówkę i najpierw podziwialiśmy kościół św. Jakuba Apostoła oświetlonego pięknym, lipcowym słońcem. Chcemy tym widokiem również się z Wam podzielić.

Z Góry Dziewiczej można zejść w kierunku międzynarodowego lotniska znajdującego się w miejscowości Pyrzowice (jak pamiętacie, nazwane przez nas Parkingowice). Skoro Ktoś wytyczył ten pyrzowicki łącznik między lotniskiem a kościołem, to trzeba po prostu z niego korzystać i tym sposobem przedłużyliśmy sobie o dwie godziny, sobotnie caminowanie.
Co nas zaskoczyło na tym odcinku in minus?
Siedem kilometrów wędrówki i jeden, jedyny sklep spożywczy. Warto by było o tym poinformować ochotników, którzy swoje CAMINO będą chcieli rozpocząć wysiadając z samolotu na lotnisku Katowice-Pyrzowice.

Już dziś, zapraszamy Was za osiem dni do SĄCZOWA !
To będzie jedyny w swoim rodzaju jakubowy ODPUST.

BUEN CAMINO !

2 komentarze

Dodaj komentarz