Kwietniowo-majowe wędrowanie kręciło naszymi głowami i sercami od początku roku. W marcu w trakcie Ekstremalnego Nocnego Weekendu, kiedy to wędrowaliśmy z Gliwic do Babic wiele razy zastanawialiśmy się, czy nie porywamy się z motyką na księżyc. Dręczyły nas pytania : czy dwa tygodnie urlopu poza domem będzie dla nas jakimś wyzwaniem ? W końcu, czy prawie 250 kilometrów do przejścia to dystans, który nas nie pokona? Damy radę kondycyjnie?
Przecież jesteśmy tylko ludźmi.
Ludźmi, którzy nie mają po naście lat, tylko razem prawie STO…
Ludźmi, którzy dopiero od dwóch lat przemierzają Drogi świętego Jakuba.
Ale jeśli nie w 2019 roku, to kiedy ?
Dziesięciodniowe przejście po Dolnym Śląsku zaplanowaliśmy w tej kolejności :
- 1 dzień … 35 km … Wrocław Rynek – Miękinia ZOBACZ
- 2 dzień … 19+8 km … Miękinia – Środa Śląska – Proszków
(+ boczny do Malczyc) ZOBACZ - 3 dzień … 20 km … Proszków – Grzybiany ZOBACZ
- 4 dzień … 24 km … (boczny) Malczyce – Jaśkowice ZOBACZ
- 5 dzień … 4+10 km … (boczny) Jaśkowice – Grzybiany
+ Grzybiany – Legnica ZOBACZ - 6 dzień … 30 km … Legnica – Złotoryja ZOBACZ
- 7 dzień … 32 km … Złotoryja – Lwówek Śląski ZOBACZ
- 8 dzień … 30 km … Lwówek Śląski – Lubań ZOBACZ
- 9 dzień … 31 km … Lubań – Zgorzelec ZOBACZ
- 10 dzień … 2+3 km … Zgorzelec – Görlitz [GER] ZOBACZ
Zaciekawieni?
Zapraszamy !
Przejdźcie z nami te piękne kilometry.
Ultreia !